W ubiegłym roku Dorota Szelągowska przeszła sporą domowo-życiową rewolucję - przeprowadziła się do nowego mieszkania, którego wnętrza sama zaprojektowała, jej siedzibę zmieniło także biuro projektowe. Jak się jednak okazuje, remonty w programach HGTV, które Dorota dla Was robi, jej nie wystarczą i już planuje kolejny - tym razem w swoim domu na Warmii!
- Kocham swój dom na Warmii, ale za chwilę zaczynam jego remont - mówi w wywiadzie dla "Poradnika Domowego". - Gdy to robiłam kilka lat temu, zaraz po tym jak go kupiłam, kompletnie nie miałam kasy, więc różne rozwiązania, które tam są, z betonem na podłodze czy różnymi dziwnymi pomysłami technicznymi, są skutkiem tego braku. Trzeba więc pewne rzeczy ponaprawiać, przebudować, wymyślić na nowo. I... jestem szczęśliwa z tego powodu.
Jak wspomina w wywiadzie nasza prowadząca, już od dziecka lubiła urządzać wnętrza. Razem z mamą, Katarzyną Grocholą, często się przeprowadzała, więc miała wiele okazji, by wykazać się swoim talentem.
- Nikt mnie tego nie uczył. Wychowywałam się w domu bez taty, więc gdy coś się zepsuło, trzeba było to naprawić - mówi Dorota. - Jak chciało się mieć coś zawieszonego na ścianie, trzeba było się w nią wwiercić, to naturalna rzecz. Sami stawiamy sobie ograniczenia w głowie. Narzędzia są proste w obsłudze. Cała sztuka polega na tym, by ich po prostu używać.
Tego jak tanim kosztem udekorować wnętrza, nauczyła natomiast Dorotę babcia.
- Rzeczywiście, była multitalentem - wspomina ją w wywiadzie Szelągowska. - Redagowała książki, tkała, robiła na drutach, malowała, gotowała najlepiej na świecie. Jej bukiety, sposób pakowania prezentów, urządzania wnętrz... to wszystko było niesamowite. Kompletnie bez pieniędzy umiała wyczarować cuda. Do tego była silna i niezależna. Nauczyła mnie wielu rzeczy - pisać, czytać, gotować, robić na drutach...
Cały wywiad z Dorotą Szelągowską znajdziecie w najnowszym numerze "Poradnika Domowego"!