Biel to wciąż najczęściej wybierany przez Polaków kolor mebli kuchennych. Wiele osób przekonało się już jednak, że białe fronty nie zawsze są praktyczne. Zwłaszcza, gdy są pobawione uchwytów. Plamy, trudne to usunięcia odciski palców to zmora wielu perfekcyjnych pań domu, a taką jest właśnie Ola, bohaterka 9. odcinka. Jej chłopak, miłośnik czerni, namówił ją na diametralną zmianę - z bieli na czerń właśnie. Początkowo Krzysztof Miruć planował jedynie wymianę frontów, ale uwagi na mocne zużycie i słabą konstrukcję, trzeba było zrobić zabudowę od nowa. Nowe fronty zostały pokryte czarnym i ultramatowym lakierem, który będzie bardziej praktyczny i odporniejszy niż te dotychczasowe. Wnętrze szafek i szuflad zostało funkcjonalnie zorganizowane. Czarne są wszystkie sprzęty kuchenne, bateria i zlew. Czerń dodaje całemu wnętrzu głębi, przez co optycznie je powiększa, a kuchnia ma teraz niepowtarzalny charakter.
Na blacie i we wnęce pojawi się laminat imitujący kamień. Płyta z ciemnymi i jasnymi żyłkami wygląda jak naturalny marmur. Z tego samego materiału została wykonana wyspa między kuchnią a salonem. Nad nią zawisła metalowa konstrukcja na zioła i kwiaty, wykonana przez Mateusza.
Na ścianach przy wejściu pojawiły się lustra, które optycznie powiększyły przedpokój i salon. Żeby pogodzić gusta Oli i Adama, salon został urządzony w jasnych kolorach. Punktem wyjścia była strukturalna tapeta w kolorze jasnej szarości. Białe półki ze szklanym wykończeniem ożywiły wcześniej nudną i pustą ścianę medialną. Zawisł na niej telewizor idealnie komponujący się z dodatkami w tym wnętrzu. W nowej aranżacji nie zabrakło miejsca na okrągły, biały stół i szare, tapicerowane krzesła. Najważniejszy mebel dla Adama - kanapa - jest duża i wygodna, a ozdabiają ją jeszcze poduszki o różnej strukturze. Wszystkie dodatki w tym wnętrzu utrzymane są w tonacji beżu, szarości i bieli i mimo że salon mocno kontrastuje z czarną kuchnią, wszystko pasuje do siebie idealnie!