Jeszcze kilka lat temu lamelki rzadko stosowano w dekoracji wnętrz. Do ich popularyzacji z pewnością przyczynił się architekt znany z HGTV – Krzysztof Miruć, który zaczął je odważnie stosować w programach "Remont razem" i "Zgłoś remont" w 2019 roku. Później lamelki zostały przez wiele portali wnętrzarskich okrzyknięte hitem 2020 roku, a teraz znajdziemy je nawet w marketach budowlanych!
Tak popularne obecnie lamelki (czy też lamele) to dekoracyjne pionowe listwy zamocowane do ściany lub rozpięte między podłogą a sufitem. Na tle ściany pełnią rolę dekoracyjną i wygłuszają wnętrze, a w formie ażurowej stanowią subtelne oddzielenie dwóch pomieszczeń lub jego części o różnych funkcjach, np. części jadalnianej od kuchni czy biurka od reszty pokoju. W tej wersji mogą być ruchome, przez co umożliwiają całkowite odseparowanie od siebie części wnętrza. To świetne rozwiązanie do małych mieszkań, w których poszczególne pomieszczenia muszą łączyć kilka różnych funkcji.
Lamelki w formie dekoracji ściennej sprawdzą się w różnych stylach aranżacji wnętrz. Choć to wciąż „nowe" rozwiązanie, dzięki fakturze drewna mogą pojawić się w klasycznych wnętrzach, a nawet na ścianach domów urządzonych w stylu rustykalnym. Najchętniej jednak wykorzystywane są w aranżacjach o nowoczesnym charakterze: chociażby loftowym czy skandynawskim. Wiele zależy od wybarwienia drewna, które może być bardzo jasne, naturalne lub czarne.
Do niedawna lamele były dostępne jedynie na zamówienie u stolarzy. Teraz gotowe panele złożone z listew zamocowanych do płyty można znaleźć nawet w marketach budowlanych, m.in. w Leroy Merlin. Zobaczcie, co jeszcze możecie tam kupić: