Czy czterdziestoparoletni architekt jest w stanie stworzyć pokój, który spodoba się nastolatce, bez konsultacji z nią? Okazuje się, że Krzysztof Miruć to potrafi! W trzy dni w tajemnicy przed Martyną zmienił jej pokój z różowego na taki, który bardziej pasuje do 17-latki. Choć jej mama obawiała się pewnych rozwiązań (np. czarnej, magnetycznej ściany), Krzysztof miał przeczucie, że to spodoba się dziewczynie. I miał rację!