"Dorota inspiruje": Obyło się bez bomby. Dorota poradziła sobie ze starą kuchnią i "korytarzowym" salonem

"Dorota inspiruje": Obyło się bez bomby. Dorota poradziła sobie ze starą kuchnią i "korytarzowym" salonem
W 2. odcinku programu "Dorota inspiruje" Dorota Szelągowska ruszyła na pomoc Asi i Dominikowi. Młode małżeństwo wprowadziło się do nieremontowanego od lat mieszkania jeszcze, gdy kobieta była w ciąży. Odnowienie wnętrza ciągle przekładali na później, bo na co dzień pochłaniały ich obowiązki związane z wychowywaniem malutkiej córki. W rezultacie wciąż męczyli się z niesprawnymi sprzętami kuchennymi oraz nieustawnym salonem. Po wizycie Doroty nieprzyjemne dotąd wnętrze, stało się prawdziwą perełką. Kilkunastoletnie szafki kuchenne oraz sprzęt AGD wymieniono na eleganckie urządzenia i białe szafki. - Zostały one wykonane z MDF-u, dzięki temu będą miały bardzo długą żywotność - zachwalała je prowadząca. Pokazała także niesamowitą podłogę. Nie tylko łatwą w pielęgnacji, ale będącą ozdobą samą w sobie. Salon, który dotąd bardziej przypominał korytarz niż główne pomieszczenie w domu, dzięki ogromnemu lustru powiększył się optycznie. - Dzięki niemu ta wąska przestrzeń została trochę przełamana - argumentowała swoją decyzję Dorota. Do tego niecodzienne ścienne ozdoby oraz stolik kawowy projektu Doroty Szelągowskiej. Ciężko poznać, że to to samo wnętrze, a zmiany zajęły ekipie programu "Dorota inspiruje" zaledwie kilka dni.
podziel się: