Salon Magdy, który do "Weekendowej metamorfozy" zgłosiła jej siostra Basia, to pomieszczenie przypominające wagon, w którym zbyt wiele przedmiotów stoi na wierzchu, co jest największą bolączką lokatorki. Krzysztof Miruć rozglądając się po wnętrzu odkrył kilka istotnych problemów - konieczność wydzielenia miejsca do pracy dla partnera Magdy, Łukasza, który komplikuje projekt metamorfozy i duży zaciek ze śladami grzyba na ścianie przy balkonie, którego usunięcie będzie wymagało sporo czasu. A tego ekipa Krzysztofa nie ma wiele...