Ten remont był najtrudniejszy ze wszystkich w "Weekendowej metamorfozie", bo najtrudniej jest trafić w gust zbuntowanej nastolatki. Krzysztof Miruć do końca miał wątpliwości, czy nowy pokój spodoba się 17-letniej Martynie, którą rodzice postanowili zaskoczyć remontem. Na szczęście dziewczyna była zachwycona nowym wnętrzem, co przyznała już w rozmowie ze sprawcą całego zamieszania.