Sylwia i Jarek na czas remontu jadalni i salonu postanowili wyjechać na wakacje i wrócić już do odnowionego domu. Całym remontem miał zająć się Krzysztof Miruć. Niestety, nie przewidział problemu z wkładem kominkowym i podłogą, co opóźniło koniec remontu o kilka dni. Gdy właściciele mieszkania wrócili z urlopu, nie miał więc dla nich dobrych wiadomości...
podziel się: