Pani Mirosława i pan Robert zdecydowali się na zakiup i przeprowadzkę w okolice Miechówki po to, aby wreszcie odpocząć. Wcześniej małżeństwo przez lata mieszkało w hotelu, który wspólnie prowadziło. Z pracy praktycznie więc nie wychodzili. Teraz chcieli zaznać odrobinę spokoju. A tymczasem zapewnili sobie dodatkową pracę! Zainspirowani znajomymi na swoich dwóch hektarach ziemi postanowili założyć winnicę. Nie spodziewali się wówczas, że wymaga ona aż takich nakładów pracy. O tym, jak wygląda prowadzenie winnicy w Małopolsce pan Robert opowiedział Mai Popielarskiej w 31. odcinku 4. sezonu programu "Nowa Maja w ogrodzie". Mężczyzna na swym terenie posiada około 2,5 tysiąca krzewów w 5 odmianach. - To są wszystko odmiany typowe do produkcji wina, natomiast do jedzenia mamy jeszcze kilka krzaczków odmian deserowych - mówił o swoim gospodarstwie pan Robert. Mężczyzna opowiedział o swoim rytmie pracy przy winnicy i przyznał, że praca tutaj jest trudniejsza, niż się spodziewał.