Pan Bernard Jacek Powszuk jest doświadczonym i cenionym ogrodnikiem. W 22. odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie" oprowadził Maję Popielarską po jednym z zaprojektowanych przez siebie ogrodów. Teraz działka położona nad jeziorem Zelwa prezentuje się doskonale, lecz nie zawsze tak było. Gdy ogrodnik pojawił się tutaj po raz pierwszy zobaczył zaniedbany teren o dużym wzniesieniu. Zbocze, które początkowo wydawało się wadą tej działki, zamienił w jej największą zaletę. Spadek wykorzystał do naturalnego nawadniania terenu. Za cel postawił sobie, aby spływ wody po skarpie był jak najwolniejszy. - Rośliny są posadzone wzdłuż warstwic. Gęste, powodują powierzchniową retencję. Chodzi o to, żeby nie dopuścić do tego, by woda nam spłynęła i gdzieś uciekła do jeziora. Chodzi o to, żeby zasiliła nam glebę - tłumaczył naszej prowadzącej. - Im wolniej spływa, tym dokładniej nawilża ziemię - dodał. Maja Popielarska z kolei podsumowała wszystko, czego dowiedziała się od eksperta na temat sadzenia roślin na zboczach: przede wszystkim należy sadzić rośliny w poprzek stoku i robić to jak najgęściej. Powinny być to rośliny o gęstej strukturze, np. rozchodniki takie jak jałowiec płożący.