Pani Mirosława i pan Robert są hotelarzami z krwi i kości. Posiadają hotel i to właśnie wokół niego koncentruje się całe ich życie. Przez lata mieszkali nawet na obiekcie, by móc wszystkiego doglądać i mieć wszystko pod kontrolą 24/7. Niedawno zaczęli jednak odczuwać zmęczenie oraz potrzebę, by czasem odetchnąć w ciszy. Stąd decyzja o zakupie 2-hektarowej działki w okolicach Miechowa, na zboczu wzniesienia. Małżeństwo zakochało się w tym miejscu, a nierówne ukształtowanie terenu traktuje jako zaletę. Pozwoliło im to bowiem na stworzenie nie jednego, a aż trzech stawów. W takim wodnym otoczeniu dobrze mi się odpoczywa. Pan Robert opowiedział Mai Popielarskiej o tym, jak powstała ta wodna atrakcja i na czym polega jej działanie. Wyjaśnił, dlaczego w jego zbiornikach wodnych rośnie tak wiele roślin i pokazał mieszkańców stawów.