Ogrodnictwo nie jest jedyną pasją pani Iwony i jej męża pana Zbigniewa, właścicieli ogrodu nieopodal Serocka, który odwiedziła Maja Popielarska. Oboje świetnie czują się również w kuchni, gdzie chętnie i często przygotowują smakołyki dla siebie oraz swoich dzieci i pięciorga wnuków. Swoją działkę projektowali z myślą o tym, aby była jak najbardziej użyteczną również w tym celu. Rośnie tutaj wiele owoców i warzyw, z których małżonkowie robią przetwory. I nie są to zwyczajne przetwory, bowiem nie powstają z przepisów. Małżeństwo eksperymentuje i co roku tworzy zupełnie inne smakołyki. Później przechowuje je w specjalnie zbudowanej w tym celu piwniczce. - Wygląda ona zacnie - stwierdziła nasza prowadząca jeszcze przed wejściem do środka. Przestronne wnętrze ogrodowego budynku jeszcze bardziej zachwyciło Maję Popielarską. Na półkach stały dziesiątki słoików czekających tylko, aż ktoś zdecyduje się je zjeść, na wyższych półkach leżały także butelki wina. W takich warunkach mogą być przechowywane przez wiele lat. - To jest zbudowane jak taka szczelna wanna. Trzeba też dbać o odpowiednią wilgotność - tłumaczył pan Zbigniew Kotlarek. - To co jest istotą takiej piwniczki, to taka sama temperatura utrzymująca się przez cały rok.