Czemu program "Weekendowa metamorfoza" jest wyjątkowy? Przede wszystkim dzięki swojemu charyzmatycznemu, zabawnemu i bardzo utalentowanemu prowadzącemu, ale także ze względu na swoją formułę. Właściciele remontowanych w trzy dni wnętrz nie mają pojęcia, co dzieje się w ich domach. Do programu zgłaszają ich bliscy i podstępem wyciągają z mieszkań. Wszystko po to, by kilka dni później zrobić im niesamowitą niespodziankę. Bo, czy może być coś bardziej zaskakującego niż kompletnie nowe wnętrze salonu, kuchni czy sypialni? Siedem udanych niespodzianek, jakie oglądaliśmy w 2. sezonie naszego programu, to jednak nie tylko zasługa pracowitej i pełnej świetnych pomysłów ekipy Mirucia. To także zasługa zgłaszających, którzy zdecydowali się zrobić swoim najbliższym niecodzienny prezent. To oni dbali o to, by zaskoczenie było jak największe. I rzeczywiście to się udało. Zresztą zobaczcie sami.