Po raz pierwszy w programie "Dorota inspiruje" finał odcinka zaczął się bez wprowadzania bohaterów przez Dorotę Szelągowską do wyremontowanego wnętrza. Tym razem uczestnicy - Dorota i Aleksander z córeczką - do swojego salonu z kuchnią weszli sami i mogli przez chwilę porozglądać się po nowym wnętrzu. Zaskoczenie było jeszcze większe, gdy w pokoju pojawiła się Dorota z całą swoją ekipą. - Czy my jesteśmy u siebie? - dopytywała uczestniczka. - Jesteście u siebie dzięki tym ludziom! - wskazała na współpracowników nasza prowadząca.