Pan Zygmunt stworzył swój ogród w stylu sentymentalnym, więc nie mogło w nim zabraknąć charakterystycznych dla niego sztucznych ruin. Właściciel sam je zbudował, dbając o najmniejsze szczegóły, nawiązujące do detali pojawiających się w sztucznych ruinach minionej epoki. Teraz budowla pełni funkcję miejsca biesiadnego dla rodziny i znajomych. To rodzaj forum z wielkim kręgiem na ognisko, otoczonym kamiennymi ławami. Płonące pochodnie, halabardy, wnęki, w których stoją kapliczki oraz strzeliste, gotyckie okna sprawiają, że myślami przenosimy się do czasów średniowiecza. Można się też przecisnąć przez wąskie przejście zwane uchem igielnym albo wspiąć się na basztę.