Powojenny budynek, a w nim nieremontowana od wielu lat i pełna prowizorycznych rozwiązań kawalerka. Taki widok zastała Dorota Szelągowska, po tym jak na wezwanie pracującej na SOR pielęgniarki Ady wraz z całą ekipą przybyła do Szczecina. Ale Ada wcale nie chciała tego remontu dla siebie, a dla swojej przyjaciółki oraz współpracowniczki Julii, która siebie i swoje mieszkanie zawsze stawia na ostatnim miejscu. Totalnie odmieniając kawalerkę projektantka wnętrz odmieniła więc także życie jej właścicielki. Teraz dziewczyna będzie mogła rozwijać swoje kulinarne hobby w kuchni zbudowanej przez Darka Stolarza, a także zapraszać znajomych i organizować przyjęcia w dużym pokoju. Ze względu na mały metraż Szelągowska zrezygnowała bowiem z łóżka, a zamiast tego w pokoju postawiła dwie kanapy. Wymarzony przez Julię okrągły stół pojawił się natomiast w kuchni. Ogromną przemianę przeszła również łazienka, teraz kąpiele w niej będą przyjemniejsze niż kiedykolwiek!