"Totalne remonty Szelągowskiej": Marcin po śmierci mamy zajął się rodzeństwem. Czas, by dobro wróciło!

"Totalne remonty Szelągowskiej": Marcin po śmierci mamy zajął się rodzeństwem
"Totalne remonty Szelągowskiej": Marcin po śmierci mamy zajął się rodzeństwem. Czas, by dobro wróciło!
Są tacy faceci, którzy zawsze stają na wysokości zadania. Właśnie taki jest Marcin, który został zgłoszony do programu przez młodszą siostrę Olę i przyjaciółkę. Bohater pierwszego odcinka ma czwórkę rodzeństwa. Kiedy szesnaście lat temu, po ciężkiej chorobie zmarła ich mama, wszystko się zmieniło. Ojciec nie udźwignął ciężaru odpowiedzialności i po jakimś czasie odszedł z domu, zostawiając wszystkie dzieci samym sobie. Marcin postanowił zawalczyć o rodzinę. Stał się ojcem zastępczym dla swojego najmłodszego brata. Nie było łatwo! Nieustanna walka o środki do życia i dach nad głową dla wszystkich, wypełniła cały jego czas. Dziś cała czwórka rodzeństwa wyszła na prostą. Ułożyli sobie życie, pracują, mają własne rodziny. Marcin nadal opiekuje się swoim młodszym bratem i mieszka jedną z sióstr. Kilka lat temu związał się z Mileną. Z oddaniem opiekował się nią, kiedy zachorowała na raka piersi. Ich związek przetrwał ten trudny czas. Teraz oboje marzą o wspólnym domu w którym mieszkaliby całą rodziną. Za niewielkie pieniądze kupili mały, malowniczo położony domek w Wojciechowicach koło Lublina. Nieruchomość jest niestety w tragicznym stanie. Bohater z partnerką spędzają tam głównie weekendy. Mieli nadzieję, że uda im się wyremontować dom i stworzyć własne wymarzone miejsce do życia. Niestety zabrakło im środków. Na szczęście dobro wraca i Marcin wraz z rodziną trafił pod skrzydła do Doroty Szelągowskiej
podziel się: