Bohaterką 8. odcinka programu "Totalne remonty Szelągowskiej" jest 38-letnia Ania. Przyjaciółka Marta, która zgłosiła ją do programu chciała, żeby w jej życiu wreszcie zdarzyło się coś pozytywnego. Anię wychowywały mama z babcią. Przez lata mieszkały we trzy w jednym pokoju, w niewielkiej kawalerce. Kobieta nigdy nie miała swojego kąta, a łóżko dzieliła z mamą. Jej największym marzeniem było własne mieszkanie. Regularnie odkładała na nie pieniądze. Niestety oszczędności szybko się skończyły, babcia zachorowała na raka. To na barkach Ani był cały ciężar opieki nad chorą. Kiedy babcia zmarła, mama Ani zachorowała na depresję i zmaga się z nią do dzisiaj.
Ania dwa lata temu urodziła syna. Niestety jej relacja z partnerem rozpadła się i musiała ponownie zamieszkać z mamą w kawalerce. Nie było łatwo. Ciężko pogodzić potrzeby małego dziecka ze zwyczajami osoby w depresji. Ania ponownie wzięła sprawy w swoje ręce. Kupiła na kredyt własne małe mieszkanie blisko mamy, którą nadal się opiekuje. Nowa kawalerka była w opłakanym stanie. Remont przerósł ją finansowo.