Duża powierzchnia pokoju to atut, ale jak się okazuje, może też być problemem. Beata i Brunon nie mieli pomysłu, jak zagospodarować przestronne wnętrze swojego salonu, więc na prośbę Brunona, w tajemnicy przed jego żoną, zajął się nim Krzysztof Miruć. Razem ustalili, że pokój trzeba urządzić w stylu prowansalskim. Po 3-dniowej metamorfozie dominuje więc w nim biel, postarzane drewno, klasyczne formy, tkaniny i zieleń. Zobaczcie, jak na nowy salon zareagowała Beata!