Bruno jest fotografem i razem z żoną Beatą prowadzą studio fotograficzne. Mają też dwójkę dzieci. Niedawno kupili dom z lat 80-tych, który wymaga remontu i jak się okazało jest skarbonką bez dna. Do tej pory rodzina wykonała najpilniejsze prace. Niestety albo na szczęście - Bruno jest złotą rączką i sam bierze się do działania. Z jednej strony wychodzi taniej, z drugiej wszystko trwa niemiłosiernie długo. A końca prac nie widać. Bruno chce zrobić niespodziankę żonie Beacie i odnowić ich duży salon, który jest zbieraniną przypadkowych pomysłów, kolorów i mebli. Tu na ratunek pojawia się Krzysztof Miruć i jego ekipa.