Od kilku tygodni w każdy wtorek o godzinie 21 na Instagramie TVN Style Agata Młynarska prowadzi rozmowy z osobami, które nie tylko są rozpoznawalne, ale przede wszystkim, które sama bardzo wysoko ceni. To dziennikarka sama wybiera i zaprasza gości, o których wie, że maja dużo do powiedzenia. W ostatni wtorek, 21 lipca, jej gościem po raz pierwszy był mężczyzna. Prywatnie dobry przyjaciel Agaty Młynarskiej (poznali się na planie programu „Eks-tra zmiana" w TVN Style), a przy tym świetny architekt i niezwykle charyzmatyczny prowadzący – Krzysztof Miruć. Podczas prawie godzinnej rozmowy ta dwójka poruszyła wiele ciekawych i ważnych tematów.
Jednym z nich był program „Zgłoś remont”, który podobnie jak „Weekendowa metamorfoza” stał się ważną częścią życia swojego prowadzącego. - Ja się bardzo mocno angażuje w każdy projekt. Jestem bardzo mocno zestresowany, czego czasem nie widać – przyznał. - Zależy mi na tym, aby każdy projekt był inny. Założyłem sobie coś takiego, że nie chcę się zaszufladkować. Ja chcę pokazać, że projektowanie czy zabawa wnętrzami to jest bardzo szeroki wachlarz.
Kolejną ku temu okazję będzie miał jesienią, bo wówczas na naszej antenie pojawią się nowe odcinki uwielbianego przez was formatu „Zgłoś remont”. Krzysztof Miruć uchylił rąbka tajemnicy na temat jesiennej ramówki HGTV. – Aktualnie trwają zdjęcia. To będzie już 6. sezon i będzie się on składał z 10 odcinków – powiedział Agacie Młynarskiej. - Idziemy ostro jak burza, dzisiejszy dzień zdjęciowy skończyłem o 19.
Dziennikarka poprosiła go o zdradzenie kulisów powstawania kolejnych odcinków tego remontowego formatu. – W tym programie nie ma ściemy, pokazujemy prawdziwy remont. Oczywiście, to nie jest tak, że remontujemy wszystko w ciągu tygodnia. Remont czasami toczy się przez 2-3 tygodnie, a nawet miesiąc. Realia programu są takie, że pokazujemy jedynie wybrane fragmenty, ale zapewniam, że pokazujemy to tak, jak wygląda naprawdę – stwierdził Krzysztof Miruć.
Szczerze przyznał, że nie tylko on zmienia wnętrza i w ten sposób życie bohaterów, lecz bohaterowie kolejnych odcinków zmieniają też jego oraz jego podejście do świata. - Takie spotkania bardzo mocno mnie zmieniają. Na co dzień żyję w oderwaniu od świata: projektując dla ludzi i zmieniając wnętrza. W momencie gdy zaczynam wychodzić do bohaterów, poznaję ich, poznaję też ich problemy. Pokazując im, że ich wnętrze może wyglądać inaczej, w pewien sposób daję im kopniaka do dalszego działania.
Samemu Krzysztofowi Miruciowi nigdy nie brakuje motywacji do działania. W rozmowie z Agatą Młynarską przyznał jednak, że dotykają go niektóre komentarze widzów. W internecie pojawiają się głosy, że niepotrzebnie krytykuje zastane wnętrza i jest przy tym niezbyt uprzejmy. On sam swoje uwagi, które kieruje do bohaterów, postrzega zupełnie inaczej. - W moich programach pokazujemy prawdziwe życie, czyli klientów, którzy chcą zmian. Ci ludzie zgłaszają się do programu sami i wiedzą, że źle mieszkają. By to zmienić, otwierają się przed nami, pokazują nam i widzom swoją prywatność – powiedział.
- Ja z kolei ich wnętrza traktuję też jako pretekst, aby pokazać widzom, że czasem źle wisi grzejnik, albo źle zmontowana jest szuflada – dodał. - Mam nadzieję, że dzięki moim programom zainspiruję naszych widzów do zmian. Do tego, aby odmienili także swoje wnętrza – przyznał.
I wykorzystał rozmowę z Agatą Młynarską jako kolejną okazję, by namówić was do wzięcia udział w castingu do programie „Zgłoś remont”. Castingi wciąż trwają. - Wbrew pozorom bardzo łatwo jest się dostać do programu. Nadal szukamy bohaterów, nadal szukamy chętnych – powiedział architekt. – Mile widziane są wszystkie osoby, które chcą zacząć remont – dodał i zaprosił wszystkich do wysyłania swoich zgłoszeń w tym miejscu.