Salon Moniki i Darka nie był remontowany od lat. Rodzice trzech dorosłych córek woleli najpierw odnowić pokoje swoich dzieci, samemu zapominając o sobie i śpiąc w nie do końca urządzonym salonie. To pomieszczenie pełni wiele funkcji - od sypialni rodziców, przez jadalnię, aż po pomieszczenie, gdzie rodzina spędza czas wspólnie oraz zaprasza gości. W 1. odcinku nowego sezonu "Pomysłowych projektów" Iwona Durka stanęła więc przed nie lada wyzwaniem - musiała stworzyć wielofunkcyjną przestrzeń i pogodzić zupełnie różne gusta Moniki oraz Darka. Ostatecznie stanęło na stylu industrialnym, którego miłośnikiem okazał się Darek. Ani on, ani jego żona czy córki nie spodziewali się jednak takiego efektu. W finale byli zachwyceni!
Przed przyjazdem Izabeli Szarmach oraz Olgi Piórkowskiej ogród bohaterów 3. odcinka 4. sezonu programu "Wymarzone ogrody" nie wyglądał źle, ale jego właścicielom czegoś w nim brakowało. Marii przede wszystkim charakteru oraz zielnika, w którym mogłaby hodować własne zioła. Jackowi miejsca wręcz zachęcającego do spędzania tutaj wolnego czasu, a ich dzieciom miejsca do zabawy. Po metamorfozie dokonanej w trzy dni przez projektantki wnętrz w tym 45-metrowym ogrodzie nie brakuje niczego. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Wygodne kanapy oraz hamak wręcz zachęcają do odpoczynku. Zrelaksowaniu sprzyja osłonka nad tarasem, która zapewnia cień i chłód nawet w najbardziej upalne dni. Maria dostała swój wymarzony zielnik, a także kuchnię zewnętrzną, gdzie wraz z mężem będą mogli przygotowywać posiłki. Dzieci w tym czasie będą mogły zająć się zabawą na stworzonym samodzielnie przez Izę i Olgę stoliku.
W 1. odcinku 2. sezonu "Pomysłowych projektów" Iwona Durka tworzyła wielofunkcyjny salon w stylu industrialnym. To ulubiony styl Darka, aby zadowolić także jego żonę, architektka wnętrz postanowiła stworzyć kwietnik, w którym Monika będzie mogła trzymać swoje ulubione kwiaty. I zrobiła go sama tak, by pasował do wnętrz w stylu industrialnym. Jest bardzo prosty zarówno w swoim wyglądzie, jak i wykonaniu. Z łatwością zrobicie go samemu, zwłaszcza jeśli macie kilka wolnych pudełek po winie. Przyda wam się także stojak, bejca lub lakier, wkrętarka oraz wkręty i folia.
Syn Marii i Jacka, bohaterów 2. odcinka 4. sezonu "Wymarzonych ogrodów" uwielbia wszystko, co związane ze światem zwierząt. Rodzice śmieją się, że chłopiec w przyszłości zostanie przyrodnikiem, ponieważ jego ulubioną formą spędzania czasu jest obserwowanie ogrodowych żyjątek. Namiętnie przygląda się ślimakom oraz wszelkim owadom, ale interesuje się także większymi zwierzątkami. By jeszcze mocniej zachęcić go do realizowania tej niezwykłej pasji, Izabela Szarmach oraz Olga Piórkowska postanowiły przygotować dla chłopca coś specjalnego. Samodzielnie stworzyły dla niego stolik, gdzie Piotruś będzie mógł bawić się plastikowymi figurami zwierzątek. Stolik ten przypomina farmę. Za oborę służy mu domek dla królików zakupiony w zoologicznym sklepie, natomiast w kolejnych przegródkach projektantki ogrodów wysypały różne podłoża, m.in. sianko czy korę.
Wąski, zarośnięty ogródek należący do wielopokoleniowej rodziny, której każdy z członków miał inną wizję jego zagospodarowania. To wyzwanie nie było dla Dominika Strzelca łatwe, ale z pomocą ekipy w 3 dni udało mu się tam stworzyć ogródek, który spodobał się wszystkim! Zmieścił się w nim i piękny trawnik, i drzewa, i rośliny, a nawet mała szopka na narzędzia i wózek. W centralnym choć najwęższym miejscu ogrodu na betonowym murze znalazła się tapeta, optycznie powiększająca działkę. Zobaczcie, jak na metamorfozę zareagowali bohaterowie 8. odcinka "Polowania na ogród"!
Tapeta większości osób kojarzy się pewnie z wykańczeniem wnętrz, a nie ogrodów, ale na rynku są już dostępne specjalne tapety zewnętrzne, dedykowane właśnie ogrodom i tarasom. Takie właśnie rozwiązanie postanowił wykorzystać Dominik Strzelec w 8. odcinku 6. sezonu "Polowania na ogród". Zajmował się w nim wyjątkowo wąskim ogrodem, którego granicą był szpetny betonowy mur. Dzięki Dominikowi i jego ekipie zamienił się on w... romantyczny pomost nad jeziorem. Zobaczcie, jak położyć taką zewnętrzną tapetę, by była nie tylko ładna, ale i trwała!
Prawdziwy szok! Tylko tak można opisać reakcję Oli, bohaterki 2. odcinka 3. sezonu "Weekendowej metamorfozy" na niespodziankę, którą przygotował dla niej mąż z pomocą Krzysztofa Mirucia. Niewykończona sypialnia w trzy dni zamieniła się w przytulny azyl w stylu boho, z garderobą i toaletką. Oli aż odebrało mowę, gdy zobaczyła efekty tego remontu!
Do utrzymanej w stylu boho sypialni Oli i Dominika, bohaterów 2. odcinka "Weekendowej metamorfozy" Krzysztof Miruć chciał wstawić oryginalny zagłówek ze starych desek. Emil i Mateusz wpadli na pomysł, by wykonać go z blatów od stołów. - Zróbmy z tego takie wielkie stare drzwi do zamczyska! - zaproponował Krzysztof. Ostatecznie zagłówek został ozdobiony nitami i skoblami i idealnie wpasował się w styl boho.
Boho ostatnimi laty zdetronizowało styl skandynawski i stało się ulubionym stylem aranżacji wnętrz Polaków, zwłaszcza jeśli chodzi o sypialnie. Chcemy by właśnie to wnętrze było jak najbardziej przytulne, a takie właśnie jest boho. Nic więc dziwnego, że aranżując nudną i niewykończoną sypialnię dla Oli Krzysztof Miruć postawił właśnie na ten styl.
Swobodny i nonszalancki styl boho to niesłabnący trend nie tylko w modzie, ale i wystroju wnętrz. Bezpretensjonalne zestawienia kolorów, połączenie nowoczesności i vintage, a do tego przytulne, naturalne materiały i etniczne dekoracje – boho we wnętrzach to pełna uroku, radosna feeria barw i wzorów, która zawsze wprowadza domowników w dobry nastrój.
Maria i Jacek włożyli w swój ogród trochę pracy. Sami dobrali do niego meble, posadzili rododendrony oraz wysokie trawy. Teraz marzą, żeby mieć tutaj coś więcej. Mama dwójki dzieci - Ewy oraz Piotrusia - chciałaby, aby ogród był miejscem zabaw jej pociech oraz spędzania czasu przez całą rodzinę. Chciała, aby miał charakter, a jednocześnie był bardzo przytulny. Dodatkowo wymarzyła sobie wertykalny ogródek, w którym będzie można uprawiać zioła. Izabela Szarmach oraz Olga Piórkowska szybko wpadną na pomysł, jak zagospodarować prostokątną działkę. Zapewnią rodzinie miejsce do wspólnego gotowania na zewnątrz, spożywania posiłków, gier i zabaw, a także znajdą miejsce na dmuchany basen.
W 2. odcinku "Weekendowej metamorfozy" poznacie Dominika, ojca dwóch synów i męża Oli. To właśnie z myślą o żonie mężczyzna zgłosił się do Krzysztofa Mirucia, by ten w tajemnicy przed Olą wyremontował ich wspólną sypialnię. Wnętrze znajduje się na niewykończonym poddaszu, a zamiast drzwi prowadzi do niego dziura w ścianie! Nic dziwnego, że Ola zazdrości pokoju... własnemu synowi! Jakie wnioski z wizyty w tym pokoju wyciągnie Krzysztof Miruć? W jakim stylu urządzi sypialnię Oli i Dominika? Przekonacie się, oglądając 2. odcinek "Weekendowej metamorfozy" w sobotę 24 kwietnia o 22:00!
Ola, Dominik i ich dwaj synowie mieszkają w domu pod Warszawą. Wspólnie prowadzą agencję eventową, ale z powodu zamknięcia branży i braku zleceń musieli podjąć się innych, tymczasowych prac. I tak Dominik montuje panele fotowoltaiczne, a Ola pracuje w sekretariacie. Dom do tej pory urządzali sami, jednak zabrakło im środków na wykończenie całości. Sypialnia, którą Dominik chce wyremontować dla żony, znajduje się na poddaszu - jest spora, ale jej urządzenie utrudniają skosy. Krzysztof Miruć będzie miał tylko 3 dni, by stworzyć tam azyl dla Oli, w klimacie boho.
Nieduży ogródek, wielopokoleniowa rodzina i wielki mur! W 8. odcinku "Polowania na ogród" Dominik Strzelca i jego ekipę czeka ogromne wyzwanie! Agnieszka i Piotr razem z dwójką swoich dzieci niedawno przeprowadzili się do segmentu z ogródkiem. Razem z nimi zamieszkali tam rodzice Agnieszki. Każdy miał swój pomysł na wykończenie ogródka i... w końcu nie zrobili w nim nic. Teraz rządzi tam tatarak, nazywany przez pana Stanisława zielenizną. Co stworzy tam Dominik? Oglądajcie "Polowanie na ogród"!
W programie "Totalne remonty Szelągowskiej" niestrudzona ekipa Doroty Szelągowskiej całkowicie odmienia wnętrza bohaterów kolejnych odcinków. Ale zgłoszeni przez bliskich wyjątkowi ludzie nie są jedynymi beneficjentami tego formatu. Projektantka wnętrz przyznała, że również ona wiele z niego wynosi. To przede wszystkim dobre emocje, ale także przeświadczenie o tym, jak dobrzy potrafimy dla siebie być. Dzięki poznawaniu kolejnych bohaterów dnia codziennego Dorota Szelągowska zdała sobie sprawę, jak ważne są działania na poziomie lokalnym i choćby drobne pomaganie innym ludziom.
Już w piątek 23 kwietnia na antenę HGTV wracają "Totalne remonty Szelągowskiej". Nowe odcinki to nowi bohaterowie oraz całkiem nowe wnętrza stworzone przez niestrudzoną ekipę Doroty Szelągowskiej. Projektantka wnętrz opowiedziała, co zobaczymy w 2. sezonie jej flagowego programu. Jak się okazuje, formuła tego formatu nie ulegnie zmianie. Zespół "Totalnych remontów Szelągowskiej" po prostu kontynuuje swoją podróż po Polsce w poszukiwaniu niezwykle dobrych ludzi i udowadnianie im, że dobro wraca.
Już w piątek 23 kwietnia Dorota Szelągowska wraca na antenę HGTV z nowymi odcinkami "Totalnych remontów Szelągowskiej". Wiosną projektantka wnętrz przedstawi wam dobrych ludzi z całej Polski oraz wraz ze swoją ekipą postara się udowodnić im, że dobro wraca. W krótkim czasie totalnie odmieni ich mieszkania albo domy, ale zanim rozpocznie demolkę, wraz ze wszystkimi zaangażowanymi w produkcję programu osobami, sprawi swoim bohaterom nie lada niespodzianki. I jak się okazuje, to właśnie niespodzianki najbardziej stresują naszą prowadzącą. I nie można się jej dziwić - tutaj nie ma dubli, są jedynie naturalne reakcje i prawdziwe emocje.
Kasia i Mateusz mieszkają i pracują w Białymstoku. Od dwóch lat tworzą bardzo zgraną, szczęśliwą parę. Pół roku temu wzięli ślub, a teraz myślą o powiększeniu rodziny, dlatego chcieliby kupić dom w okolicach stolicy Podlasia. Młode małżeństwo kocha zwierzęta i także ze względu na nie potrzebuje większego metrażu. Kasia i Mateusz są właścicielami dwóch szynszyli i psa, marzy im się więc dom z ogrodem. Czy agent Maciej Mindak znajdzie dla nich odpowiednią nieruchomość?
W 1. odcinku 2. sezonu programu "Pomysłowe projekty" Iwona Durka stanie przed prawdziwym wyzwaniem! Jej zadaniem jest zaprojektowanie dużego pokoju w mieszkaniu należącym do małżeństwa z trzema dorosłymi córkami i trzema psami. Salon ma służyć nie tylko wspólnemu spędzaniu czasu przez całą rodzinę oraz ich znajomych, ale także jest sypialnią dla rodziców - Moniki i Darka. Małżonków z długim stażem łączy wiele, ale dzieli wnętrzarski gust. Oboje mają nieco inne wizje wymarzonego dużego pokoju. Czy Iwonie Durce uda się pogodzić życzenia obojga i jak zmieści w jednym pokoju tyle różnych funkcji?
Pękaty gliniany zbiornik to polskie ekologiczne rozwiązanie, które zapewni roślinom wilgoć. Maja Popielarska korzysta z niego we własnym ogrodzie, a w 7. odcinku 5. sezonu programu "Nowa Maja w ogrodzie" opowiedziała o tym, jak działa to proste urządzenie. Wystarczy je zakopać nieopodal roślin, a później napełnić wodą. Umieszczone w ziemi przez swoje porowate ścianki oddaje roślinie wilgoć. Doskonale sprawdzi się więc w przypadku roślin, które bardzo potrzebują wilgoci, takich jak hortensje. Trzeba jednak pamiętać, aby przed zimą zbiornik był pusty.
W salonie Konrada i Maszy, bohaterów 1. odcinka "Weekendowej metamorfozy", Krzysztof Miruć zaprojektował między tym wnętrzem a kuchnią ściankę z lameli, a właściwie grubych słupów. Zrobił to po to, by nieco poszerzyć ścianę naprzeciwko kanapy i móc zawiesić na niej stojący do tej pory na szafce telewizor. Wykonaniem lameli zajął się stolarz Emil, który wpadł na pomysł, by zamontować je bez wiercenia podłogi i sufitu, a nawet bez klejenia! Zobaczcie, co wymyślił.
W 2. odcinku 4. sezonu programu "Wymarzone ogrody" Izabela Szarmach oraz Olga Piórkowska stworzyły wymarzony ogród dla 5-osobowej rodziny: Małgosi, Wojtka oraz trójki ich dzieci. Cała rodzina nie mogła ukryć radości oraz zaskoczenia faktem, że na 40-metrowej działce udało się zmieścić: miejsce wypoczynkowe, gdzie można rodzinne jeść posiłki, wymarzony zielnik Małgosi, a także ogromne niebieskie tipi oraz niewielką piaskownicę dla dzieci. W rezultacie cala rodzina uzyskała miejsce, w którym przyjemnie będzie jej spędzać wolny czas. I mogą poczuć się tutaj naprawdę swobodnie, bowiem samodzielne wykonane przez ekipę ogrodzenie, chroni ogród przed oczami sąsiadów.
Do ogrodu Krystiana Szmeli Maja Popielarska trafiła dzięki niezwykłemu przedogródkowi. Widząc go z ulicy prowadząca program "Nowa Maja w ogrodzie" po prostu nie mogła nie sprawdzić, co kryję się dalej. Początek było po prostu bardzo obiecujący! - Skomponowano go tak, że nasadzenia stopniowo przechodzą w ogród właściwy i choć jest tutaj ogrodzenie, to nie stanowi ono optycznej bariery. Rośliny przenikają tutaj obie części założenia - opisała przedogródek ekspertka. Zwróciła uwagę na jasną ściółkę stworzoną z kamieni oraz to, jak komponuje się ona z rosnącymi tutaj drzewami i krzewami, takimi jak bukszpany, brzozy czy miskanty.
Szkodniki są zmorą wielu ogrodników. Często niweczą ciężką wykonywaną przez gospodarzy pracę. Taką, jak ta, której poświęca się bohater 7. odcinka 5. sezonu programu "Nowa Maja w ogrodzie" Krystian Szmela. Ogród jest jego pasją oraz największą dumą, stara się, aby jego rośliny miały jak najlepsze warunku do wzrostu. Zwłaszcza ukochane bukszpany, które urosły już do potężnych rozmiarów. Teraz gospodarz stara się walczyć z ich szkodnikami. Ze względu na dwójkę małych dzieci musi jednak ograniczać się do naturalnych i bezpiecznych sposobów. O nich opowiedział wraz z Mają Popielarską. Pokazał preparaty, z których korzysta na co dzień i które szczerze może polecić. Jego okazy są tego najlepszym dowodem.
Mimo prób pani Ani nie udawało się zagospodarować ogródka tak, jak to sobie wymarzyła. Problemem było ograniczone przez położenie działki i rosnące na niej drzewa światło słoneczne docierające do roślin. Dominik Strzelec zasadził tam więc rośliny niepotrzebujące dużo światła, które świetnie poradzą sobie w półcieniu i nadadzą ogródkowi leśnego charakteru. Teraz będzie można tam zrelaksować się na ręcznie wykonanych ławach i na patio otoczonym roślinami. Leśny klimat ogródka na pewno sprawi, że i harcerze będą chętnie przychodzić tu na zbiórki.
Krystian Szmela, właściciel oraz twórca ogrodu odwiedzonego w 7. odcinku 5. sezonu "Nowej Mai w ogrodzie", przez kilka lat mieszkał w Niderlandach. To tam zakochał się w ogrodach, ogrodnictwie, stamtąd też czerpie inspiracje do swojego ogrodu. Jedną z nich jest formowanie drzew w szpaler. W ten sposób uformował swoja jabłonkę. Na efekty musiał trochę poczekać, ale teraz roślina nie wymaga już wiele pracy. Za to robi świetne wrażenie, również na Mai Popielarskie. Ekspertka zachwyciła się także odmianą jabłoni - rzadko widywaną teraz w Polsce "Boiken".