W ogrodzie państwa Grąbczewskich niedaleko Grójca powstała kilka lat temu nietypowa konstrukcja, która pełni funkcję bramy do jednej części ogrodu, a jednocześnie daje cień w piaskownicy dla dzieci. Powstała na metalowych prętach z pędów grabu, który jest bardzo często cięty, przez co jest gęsty.
Nigdy nieremontowane mieszkanie Hani i Romana wreszcie weszło w XXI wiek! W salonie udało się zmieścić nie tylko kanapę i duży telewizor, ale też stół dla sześciu osób. W pokoju dziewczynek pojawiło się dużo miejsca do przechowywania, dwa łóżka i miejsce do nauki. Stara łazienka z niewygodną dla Hani wanną i brzydką suszarką, zamieniła się w mały pokój kąpielowy z nowoczesnymi sprzętami: pralką i suszarką. Seledynowa kuchnia zyskała całkiem nowy look i pojemne szafki. Balkon można teraz spokojnie nazwać nowoczesną pracownią.
W 4. odcinku "Domowe rewolucje" przeszło mieszkanie Hani i Romana, którzy od kilku lat stanowią rodzinę zastępczą dla dwóch swoich wnuczek. W dwupokojowym mieszkaniu żaden z mieszkańców nie czuł się komfortowo - dziewczynki musiały spać na jednym łóżku, a seniorzy wytchnienia szukali w kuchni i na balkonie. Nieergonomiczna łazienka również pozostawiała wiele do życzenia. W ciągu tygodnia mieszkanie zmieniło się nie do poznania - zobaczcie, jak!
To prosta, ale efektowna dekoracja. Do jej wykonania będziecie potrzebować czterech desek, kawałka tapety, dykty, farby i takera. Przycięte deski, z których zrobimy ramę, możecie oczyścić drucianą szczotką zamontowaną na diaksie lub wkrętarce. Można to też zrobić ręcznie. Skrzydła ramy możecie łączyć za pomocą takera. Pomalujcie ramę dowolnym kolorem (Dorota wybrała ten sam, który znajdzie się na ścianie obok), a tapetę przyklejcie do plecówki z dykty. Do ramy możecie ją przymocować takerem. I gotowe!
Ogród państwa Grąbczewskich spod Grójca Maja Popielarska odwiedziła kilka razy, także jesienią. Wiele drzew już się przebarwiła, a ogród nabrał nowych kolorów. Uwagę zwraca malownicza brzoza czarna (Betula nigra). Ma nieco większe liście od najpopularniejszej brzozy, szybko rośnie i ma przepięknie łuszczącą się korę. Brzoza czarna znana jest też pod nazwą „brzozy nadbrzeżnej” – to dlatego, że to jedyny gatunek brzozy, który może rosnąć na podmokłych terenach.
Dorota Szelągowska od zawsze była orędowniczką stosowania jednego rodzaju podłogi w jednym pomieszczeniu. W 4. odcinku "Domowych rewolucji" postanowiła jednak zrobić wyjątek i część przedpokoju do wysokości kuchni pokryć płytkami, a resztę panelami. Nie spodziewała się jednak, że Iwan wpadnie na pomysł, żeby pomiędzy dwa rodzaje podłóg położyć... korek.
Krzew, który Maja Popielarska znalazła w ogrodzie odwiedzonym przez siebie w 31. odcinku "Nowej Mai w ogrodzie", pochodzi z Ameryki Północnej. Dobrze znosi mrozy, ale nie lubi suszy, więc trzeba pamiętać o jej podlewaniu. Clethra świetnie nadaje się na żywopłoty, bo ma wertykalny pokrój. Lubi podłoże o lekko kwaśnym odczynie, więc dobrze będzie czuła się w towarzystwie rododendronów i wrzosów.
Malowanie sufitu nigdy nie było prostsze! Na czym polega wyjątkowość Tikkurila Anti-Reflex White 2? Ta antyrefleksyjna farba optycznie niweluje niedoskonałości podłoża i tworzy jednolitą, matową powłokę niezależnie od kąta padania światła. Dodatkowo, bardzo dobrze kryje – do przemalowania jasnego koloru wystarczy już jedna warstwa farby.
Na jednej ze ścian w pokoju Martyny Krzysztof Miruć zaplanował wydrukowaną specjalnie dla niej fototapetę. Niestety, szef ekipy remontowej, Robert, na tej ścianie wykonał wyjście pod włącznik światła. Krzysztofowi nie do końca spodobało się to rozwiązanie...
W ostatnim odcinku "Weekendowej metamorfozy" Krzysztof Miruć zamienił różową komnatę księżniczki w pokój dla nastolatki. Widok na Londyn, półki z ulubionymi książkami, nowe łóżko, magnetyczna ściana ze zdjęciami sprawiają, że młoda kobieta, jaką jest 17-letnia Martyna wreszcie będzie czuła się tu dobrze!
Ten remont był najtrudniejszy ze wszystkich w "Weekendowej metamorfozie", bo najtrudniej jest trafić w gust zbuntowanej nastolatki. Krzysztof Miruć do końca miał wątpliwości, czy nowy pokój spodoba się 17-letniej Martynie, którą rodzice postanowili zaskoczyć remontem. Na szczęście dziewczyna była zachwycona nowym wnętrzem, co przyznała już w rozmowie ze sprawcą całego zamieszania.
Czy czterdziestoparoletni architekt jest w stanie stworzyć pokój, który spodoba się nastolatce, bez konsultacji z nią? Okazuje się, że Krzysztof Miruć to potrafi! W trzy dni w tajemnicy przed Martyną zmienił jej pokój z różowego na taki, który bardziej pasuje do 17-latki. Choć jej mama obawiała się pewnych rozwiązań (np. czarnej, magnetycznej ściany), Krzysztof miał przeczucie, że to spodoba się dziewczynie. I miał rację!
Prezentujemy ogród położony niedaleko Grójca blisko rodzinnej szkółki roślin ozdobnych Grąbczewscy. Właściciele, mając duże zasoby przeróżnych roślin, swój prywatny ogród poddają ciągłej metamorfozie. Główna część ogrodu ozdobnego to morze bylin, którego granicę stanowi malownicza sucha rzeka zakończona placem zabaw, który ocienia grabowa pergola. Nowym pomysłem są byliny pochodzenia preriowego, które nawet suche, gorące lata wytrzymują bez podlewania.
Mieszkanie Hani i Romana ma tylko dwa pokoje, a do niedawna mieszkały w nim trzy pokolenia: seniorzy, ich córka Agata i dwie adoptowane przez nich wnuczki. Po wyprowadzce Agaty dziewczynki przeniosły się do jej pokoju, ale nadal muszą spać na jednym łóżku. Roman znalazł swój azyl w turkusowej kuchni, a Hania... na balkonie, stąd w każdym z tych pomieszczeń znajduje się też telewizor. Marzeniem Agaty było zaproszenie do mieszkania Doroty Szelągowskiej, która mogłaby je wyremontować. I oto nadchodzi!
Agata, najmłodsza córka Hani i Romana, wyprowadziła się już z domu, ale jej rodzice przyjęli pod swój dach dwie wnuczki, dla których stworzyli rodzinę zastępczą. Dziewczynki marzą o nowym wystroju, a przede wszystkim o oddzielnych łóżkach. Na brak intymności narzekają także seniorzy. Ich sypialnia mieści się w salonie, gdzie skupia się całe życie rodzinne. To mieszkanie nigdy nie było remontowane - nadszedł więc czas, by przeszło "Domowe rewolucje"!
Martyna i Daniel to młodzi ludzie, którzy poznali się kilka lat temu podczas pokazów freestyle'u motocyklowego. Mieszkają w Poznaniu i to właśnie tu chcą kupić swoje pierwsze, wspólne mieszkanie. W znalezieniu tego idealnego pomoże im agent Maciej Mindak.
Martyna, której rodzice zgłosili się do "Weekendowej metamorfozy", ma 17 lat, ale jej pokój przypomina bardziej królestwo małej księżniczki niż pokój nastolatki. Wnętrze jest niemal w całości w kolorze różowym, a ściany są dodatkowo ozdobione błyszczącymi naklejkami. Nastolatka, której ulubionym kolorem jest czarny, raczej nie może się tutaj dobrze czuć!
Daria i Marcin to rodzice 17-letniej Martyny, której pokój przypomina bardziej królestwo małej księżniczki niż nastolatki. Małżeństwo chciałoby z pomocą Krzysztofa zrobić jej niespodziankę i wyremontować jej pokój, co miałoby być też gestem pojednania po niedawnym konflikcie. Martyna bowiem już po miesiącu zrezygnowała z nauki w szkole w Stanach Zjednoczonych, którą rodzice kosztem dużych wyrzeczeń opłacili na rok z góry.
Kuba i Natalia, bohaterowie 3. odcinka "Domowych rewolucji" mieli wiele pomysłów na to, co może zrobić w ich mieszkaniu Dorota Szelągowska. Byli jednak kompletnie zaskoczeni filmikiem, który nagrała dla nich nasza prowadząca po wyburzeniu ściany. Ich reakcja sprawiła, że Dorota zaczęła się obawiać o to, jak ocenią finalny efekt metamorfozy. Na szczęście: niepotrzebnie, bo para była zachwycona swoim nowy mieszkaniem. Zobaczcie ich reakcję na widok odmienionego wnętrza!
Mieszkanie Kuby i Natalii, choć piękne, było mało ustawne. Po "Domowych rewolucjach"udało się w nim jednak zorganizować wygodną przestrzeń - stara kuchnia została przearanżowana na sypialnię, a oba pokoje zmieniły się w salon z aneksem kuchennym z częścią jadalnianą i wypoczynkową. Oldskulowa łazienka stała się salonem kąpielowym z elegancką, wolnostojącą wanną. W przedpokoju wydzielono garderobą.
Kuba i Natalia, bohaterowie 3. odcinka "Domowych rewolucji" swoje pierwsze mieszkanie kupili w starej kamienicy. Jego urok szybko im zbrzydł, gdy okazało się, że mimo dwóch pokoi nie ma w nim miejsca na sypialnię. Dorota Szelągowska postanowiła zmienić układ mieszkania i urządzić je w stylu kamienicznym - takim, w jakim wnętrze mogło być pierwotnie urządzone. Poznajcie szczegóły ten aranżacji!