Ogród w Rydułtowach na Śląsku, który Maja Popielarska odwiedziła w 13. odcinku 4. sezonu swojego programu położony jest na zboczu o północnym skłonie. Największym jego problemem jest więc spływająca woda. Pani Kornelia znalazła sposób, jak sobie z nią poradzić. O swoim patencie opowiedziała prowadzącej program "Nowa Maja w ogrodzie".
W 13. odcinku 5. sezonu "Nowej Mai w ogrodzie" dotarliśmy do miejscowości Rydułtowy na Śląsku, gdzie znajduje się piękny ogród położony na zboczu o północnym skłonie. Ogród ma wspaniałe tło w postaci lasu, a zaczyna się strumieniem biegnącym wzdłuż granicy działki. Rabaty są gęste i skomponowane piętrowo, między nimi wiją się żwirowe ścieżki. Rabaty te skomponowane są z popularnych i niewymagających roślin, a mimo to wyglądają naprawdę zjawiskowo!
W miejscowości Rydułtowy na Śląsku Maja Popielarska odnalazła piękny ogród położony na zboczu o północnym skłonie. Ogród ma wspaniałe tło w postaci lasu, a zaczyna się strumieniem biegnącym wzdłuż granicy działki. Zagospodarowanie strumienia oraz obsadzenie go nie było łatwym zadaniem, ale pani Kornelia wykonała je perfekcyjnie. I swoimi doświadczeniami podzieliła się z nami w 14. odcinku 5. sezonu "Nowej Mai w ogrodzie".
W 13. odcinku 5. sezonu programu "Nowa Maja w ogrodzie" odwiedziliśmy doświadczoną ogrodniczkę panią Kornelię, która wszystkie ogrodowe prace wykonuje samodzielnie. W związku z latami prac nad ogrodem odkryła wiele sposobów na to, jak zaoszczędzić pracy, jednocześnie dbając o ogród. Podczas wizyty Mai Popielarskiej pokazała swój patent na wiązanie miskantów oraz innych wysokich traw ozdobnych. Dzięki tej metodzie zaplatania takie rośliny nie tylko nie rozkładają się pod śniegiem, ale także pięknie wyglądają.
Pani Kornelia, właścicielka ogrodu w Rydułtowach na Śląsku, wymarzyła sobie w swoim ogrodzie paprociowisko. I jak sobie postanowiła, tak zrobiła, chociaż warunki jej działki nie sprzyjały. Racjonalna organizacja, praca oraz czas zrobiły swoje. Teraz wraz z Mają Popielarską mogła siedzieć w efektownym paprociowisku. Przy okazji opowiedziała jego historię i dała kilka rad, jak można stworzyć podobne.
Agnieszka i Marta są przyjaciółkami od szkolnej ławy. Gdy Marta kilka lat temu kupiła dom z lat 70-tych na obrzeżach Warszawy, Agnieszka zaoferowała jej pomoc w remoncie. Panie zabrały się za niektóre prace własnoręcznie, niestety z różnym skutkiem... Mimo zapału przyjaciółki przekonały się, że nie uda się im w całości wykończyć domu własnym sumptem. Aga postanowiła przejąć inicjatywę i zrobić Marcie niespodziankę i zgłosić do programu sypialnię przyjaciółki, aby ta mogła przynajmniej po ciężkim dniu pracy wypocząć w zaciszu wykończonej, przytulnej sypialni.
Gdy Izabela Szarmach i Olga Piórkowska po raz pierwszy pojawiły się w niespełna 30-metrowym ogródku zlokalizowanym przy mieszkaniu na parterze w wysokim budynku, był on w stanie deweloperskim. Jego właściciele - Monika i Igor - nie mieli pomysłu na zagospodarowanie tej przestrzeni, a ze względu na narodziny córki zaczęło brakować im również czasu na zajmowanie się tą niewielką przestrzenią. Na szczęście z pomocą przyszły im nasze projektantki, które nie tylko spełniły wszystkie ich życzenia, ale także stworzyły niewymagający ogromu pracy ogród. Monika oraz Igor byli zachwyceni!
Właścicielom ogrodu, którego metamorfozę Izabela Szarmach i Olga Piórkowska przeprowadziły w 8. odcinku 4. sezonu "Wymarzonych ogrodów", bardzo zależało, aby ich niewielka przestrzeń pasowała do tego, co dzieje się w około. A zaraz za ich niewysokim płotem zlokalizowany jest niewielki, osiedlowy park. Mnóstwo tam świdośliw i dlatego nasze projektantki zdecydowały się na zasadzenie jednej z nich również na działce Moniki oraz Igora. Zgodnie przyznały, że uwielbiają to pięknie kwitnące drzewko. Przy okazji pokazały nam, jakie rośliny wkomponują się w rabatę.
W 8. odcinku 2. sezonu programu "Wymarzone ogrody" Izabela Szarmach i Olga Piórkowska miały za zadanie zagospodarować ogród dla młodych rodziców, właścicieli rocznej suczki West Highland White Terrier. Ze względu na niewielkie rozmiary pieska, ogrodzenie okalające działkę nie mogło mieć dużych szpar. Dlatego też oraz ze względu na prostotę oraz szybkość montażu nasze projektantki wybrały niestandardowy dla siebie płot.
W 8. odcinku 4. sezonu "Wymarzonych ogrodów" Izabela Szarmach oraz Olga Piórkowska tworzyły ogród dla młodych rodziców Moniki i Igora. Małżeństwo pragnęło ogrodu, który będzie sprzyjał relaksowi, a na razie miało niewielką działkę przy mieszkaniu zlokalizowanym na parterze. Jak przyznali sami właściciele, ten niewielki ogródek znajdował się w stanie deweloperskim - przy wejściu znajdowała się kostka brukowa, dalej rosła trawa. Nasze projektantki nie mogły pozwolić, by kostka była tutaj nadal. Postanowiły jak najszybciej ją zdjąć i w jej miejsce wstawić płytki.
10-letnia Zoja wyrosła już ze swojego "księżniczkowego" pokoju w bieli i różu. Nowe wnętrze zaprojektował dla niej, w tajemnicy, Krzysztof Miruć. Wiedząc, że dziewczynka lubi czerń, w tym kolorze stworzył dla niej kącik do spania. Oprócz łóżka pojawiły się tam czarne tapicerowane panele, które - jak się okazało - Zoja bardzo chciała mieć. Gdy dziewczynka weszła do nowego wnętrza, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Tak ją zamurowało, że nie poznali jej nawet rodzice!
W pokoju 10-letniej Zoi funkcję dekoracyjną pełnią panele 3D. Pomalowane na delikatną zieleń ozdobiły kawałek ściany nad podłogą i miały znaleźć się nad panelami dekoracyjnymi, pod sufitem. Gdy ekipa zaczęła je tam kłaść, pojawił się Krzysztof Miruć. I zrobił to w idealnym momencie, zapobiegając katastrofie! - Strop nie jest w poziomie, ucieka, a panele dekoracyjne muszą być ułożone idealnie w poziomie. Jak zaczniemy docinać te panele do krzywego stropu, będzie dramat - tłumaczy Krzysztof swoją decyzję o zdjęciu ze ściany kilku elementów. W tej sytuacji na pewno pojawi się szczelina pod sufitem, ale nie będzie się ona rzucała w oczy bardziej niż gdyby panele były ucięte krzywo. Nasz architekt zdecydował też, by panele pod sufitem zostawić w białym kolorze. Dzięki temu nierówności będą jeszcze mniej widoczne.
W 6. odcinku 2. sezonu programu "Pomysłowe projekty" Iwona Durka miała za zadanie stworzyć sypialnię dla małżeństwa o długim stażu. Ta misja tylko z pozoru wydawała się łatwa - architektka wnętrz musiała w jednym pomieszczeniu pogodzić gusta Izy, która zawodowo zajmuje się tworzeniem dekoracji teatralnych oraz Jarka, zawodowo remontującego domy. Tym razem nasza ekipa musiała więc wyjątkowo uważać na wszelkie niedociągnięcia. Na szczęście w finale bohaterowie wydawali się zachwyceni swoją nową sypialnią. Nie zawahali się przetestować jej od razu!
W 6. odcinku 2. sezonu programu "Pomysłowe projekty" Iwona Durka projektowała sypialnię dla małżeństwa z długim stażem - Izy oraz Jarka. Z dwóch projektów małżonkowie wybrali ten w styli glamour. Architektka wnętrz samodzielnie postanowiła zrobić dekorację do ich pokoju. Wykorzystała do tego metalowe obręcze.
Biel i róż to chyba najczęstsze połączenie kolorystyczne w pokojach dziewczynek. Z czasem i ono może się znudzić, zwłaszcza wtedy, gdy właścicielka wyrasta z „księżniczkowego pokoju”. 10-letnia Zoja, bohaterka 7. odcinka „Weekendowej metamorfozy” zaczęła zazdrościć swoim nieco starszym koleżankom bardziej dorosłych pokoi. Jej rodzice poprosili więc Krzysztofa Mirucia o remont.
Kiedyś boazeria, a teraz panele ścienne podbijają nasze domy. Występują w wielu kolorach i rozmiarach, mogą też pełnić różne funkcje, w różnych pomieszczeniach. Dowiedz się więcej o tym fenomenie ostatnich lat!
w 6. odcinku 2. sezonu programu "Totalne remonty Szelągowskiej" ekipa Doroty Szelągowskiej remontowała niewielkie mieszkanie w kamienicy, w którym mieszka czteroosobowa rodzina: rodzice oraz dwójka dorastających dzieci. Tutaj miejsce jest na wagę złota, a zwłaszcza miejsce go przechowywania. By stworzyć go jak najwięcej, projektantka wnętrz z pomocą Darka Stolarza przygotowała słoiki, które przytwierdziła pod jedną z półek w szafie.
W 6. odcinku 2. sezonu "Totalnych remontów Szelągowskiej" Dorota Szelągowska zaskoczyła Angelikę i Andrzeja na sali treningowej. Razem z ekipą przygotowała projekt i wyremontowała mieszkanie w przedwojennej kamienicy. Odnowiona fasada nie odzwierciedlała jednak tego, co działo się w środku przed totalnym remontem. Dla ekipy Doroty największym wyzwaniem była wysokość lokalu – prawie 4 metry. Otrzymali też wsparcie artystki, Anny Eichler, która namalowała w pokoju Mateusza prawdziwy mural! Cała rodzina była zachwycona efektami totalnej metamorfozy.
Bohaterami 8. odcinka 4. sezonu programu "Wymarzone ogrody" są Monika i Igor, młode małżeństwo mieszkające na nowym osiedlu przy jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań Warszawy. Para niedawno wprowadziła się do swojego mieszkania na parterze, ale od tego czasu zdążyła już wyremontować wszystkie wnętrza. Nie ruszyła jedynie ogródka, który wciąż jest w stanie deweloperskim. Młodym rodzicom 2-miesięcznej Emilki brakowało pomysłu oraz funduszy, by zagospodarować swój kawałek zieleni. Stąd ich apel o pomoc do Izabeli Szarmach oraz Olgi Piórkowskiej. Siostry dokładnie zaplanują jak zaaranżują tę malutką, ogródkową przestrzeń tak, aby pomieściła rodziców, dziecko oraz pieska.
W6. odcinku 2. sezonu programu "Pomysłowe projekty" Iwona odwiedzi mieszkanie Izy i Jarka, Jej zadaniem będzie zaprojektowanie sypialni dla małżeństwa. Przed nią nie lada wyzwanie. Iza pracuje w Operze Narodowej, jest charakteryzatorką i perukarką, w wystroju stawia na błyszczące, teatralne elementy. Jarek prowadzi firmę remontową, jego ulubionym kolorem jest ciemny zielony. Szczególnie zależy mu na przestrzeni do czytania. Czy Iwonie uda się znaleźć dla pary rozwiązanie idealne? Tego dowiecie się w odcinku!
Bohaterami 6. odcinka 2. sezonu "Totalnych remontów Szelągowskiej" są Angelika i Andrzej, małżeństwo z 17-letnim stażem oraz dwójką dzieci - Wiktorią (14 lat) i Mateuszem (12 lat), które od 2009 roku prowadzi szkołę tańca w Brzegu - małym mieście w województwie opolskim. Od samego początku celem Angeliki i Andrzeja było łączenie pasji i miłości do tańca z rozwojem talentu oraz edukacją dzieci, młodzieży i dorosłych. Jako pierwsi w Brzegu, mimo niewielkich środków, zaczęli organizować warsztaty taneczne z instruktorami i choreografami z całego świata, a od 2011 roku ich szkoła prowadzi jeden z festiwali tanecznych w Polsce - Taneczne Otwarte Grand Prix Polski Kotwice. Dla naszych bohaterów w centrum uwagi zawsze stoi człowiek. Szkoła tańca to nie tylko ich praca, ale przede wszystkim pasja, w którą wkładają całe serce. I to kosztem zadbania m.in. o swoje mieszkanie, które wymaga remontu. Do wyremontowania jest mieszkanie w przedwojennej kamienicy, której odnowiona fasada nie odzwierciedlała jednak tego, co dzieje się w środku. A do poprawki jest wszystko! Dla ekipy Doroty największym wyzwaniem będzie wysokość lokalu – prawie 4 metry, ale otrzymają też wsparcie artystki, Anny Eichler, która namaluje w pokoju Mateusza prawdziwy mural!
W 7. odcinku "Weekendowej metamorfozy" poznacie rodziców 10-letniej Zoi, którzy zwrócili się do Krzysztofa Mirucia z prośbą o wyremontowanie pokoju córki. Dziewczynka ma już dosyć swojego "księżniczkowego" pokoju w bieli i różu. Ma dużo trochę starszych znajomych, którzy mają już bardziej dorosłe pokoje i ona także marzy o tym, by móc pochwalić się wnętrzem dedykowanym nastolatce, a nie małej dziewczynce.
Po tym jak rok temu Krzysztof Miruć wyremontował salon Magdy, jej przyjaciółka Ania także marzyła o "Weekendowej metamorfozie" swojego salonu. Magda w porozumieniu z chłopakiem Ani - Markiem postanowiła spełnić to marzenie. I udało się! W 3 dni Krzysztof zmienił pokój o żółtych ścianach w klimatyczny salon w stylu scandi boho. Zobaczcie, jak na niespodziewany remont zareagowała Ania!
Blaty stołów mogą być wykonane z drewna, kamienia, szkła czy laminatu. W 6. odcinku "Weekendowej metamorfozy" Krzysztof Miruć zdecydował się na zamówienie u Mateusza stolików z blatami z konglomeratów kwarcowych. Jest to tzw. sztuczny kamień wykonany z mieszanki piasku kwarcowego, żywic i barwników - bardzo trwały, o szerokiej gamie kolorystycznej. Zobaczcie, co nasz architekt wybrał do wnętrza w stylu scandi boho!
W 12. odcinku 5. sezonu "Nowej Mai w ogrodzie" odwiedziliśmy Osiek na Dolnym Śląsku. Państwo Maćkowiakowie założyli swój ogród na tutejszej skarpie ćwierć wieku temu w istniejącym wcześniej sadzie. Jedną z rzeczy, jaką zmienili na zastanej działce, było wprowadzenie do ogrodu naturalnych kamieni. Pojawiły się na ścieżkach, jako dekoracje, przy ich użyciu powstała także piwniczka, gdzie gospodarze przechowują plony.