Sekretem tego pięknego ogrodu, który znajduje się pod Białystokiem, w samym sercu Podlasia, są nie tylko zadbane rośliny, czy też perfekcyjnie zaprojektowana sadzawka, ale i klimatyczne drewniane budynki. Dachy wykonane są z desek struganych z topoli i osiki. - Topola nie ma takiej twardości, jak dąb, akacja czy klon, ale doskonale sprawdza się w takiej zabudowie, gdzie jest przykryta i nie ma styczności z wilgocią - tłumaczy właściciel i twórca ogrodu Zbigniew Sochoń. Z drewna topolowego zrobił nie tylko altankę, ale i oryginalne krzesła, które znajdują się w jej wnętrzu.
Zlokalizowany pod lasem hektarowy ogród skrywa ogromną sadzawkę. Zbiornik wodny ma 200 metrów kwadratowych powierzchni i w niektórych miejscach nawet 1,5 metra głębokości. Tutaj woda krąży w obiegu zamkniętym. Jest czysta, nie ma przeciwwskazań, żeby po prostu się w niej popluskać. To zresztą często robią dzieci, odwiedzające tę przepiękną działkę w samym sercu Podlasia. Jej właściciel pracował niegdyś w białostockich wodociągach, jak nikt zna się na tym, jak zapewnić wodzie prawidłowy obieg.
Joanna zgłosiła do programu "Weekendowa metamorfoza" mieszkanie swojej przyjaciółki Danusi. Jej życie jest pełne punktów zwrotnych - przeprowadzki ze Śląska do Warszawy, małżeństwa, a potem rozwodu, zrzucenia 70 kilogramów, o czym nawet powstała książka, a teraz kupna mieszkania. Kawalerka ma już swoje lata, więc marzeniem Danusi jest jej remont. W tajemnicy przed nią spełni je Krzysztof Miruć, w porozumieniu z Joanną! Premiera 1. odcinka 2. sezonu "Weekendowej metamorfozy" w sobotę 28 marca o godz. 22:00.
Duże lustro na zamówienie to w najlepszym przypadku jeden dzień czekania. - Jeśli to lustro pęknie, to jutro finału nie ma! - przyznała z lekkim przestrachem Dorota Szelągowska, obserwując, co z taflą wyczyniają Darek Stolarz i Iwan. Lustro nie zmieściło się do windy, więc panowie musieli wnieść je na 3. piętro. Mimo obaw Doroty, udało im się to bezwypadkowo i lustro można było zamocować między kuchnią a salonem w mieszkaniu bohaterów 2. odcinka "Dorota inspiruje".
W ogródku Małgosi, bohaterki 1. odcinka "Polowania na ogród", Dominik Strzelec zaplanował miejsce do relaksu, oddzielone od trawnika. Rolę "zapory" pełni konstrukcja z drewnianych belek, skręconych ze sobą w formie ramy i częściowo wkopaną w ziemię. Konstrukcje uzupełniła drewniana ławka, która pełni też rolę skrzyni. Drewno trzeba odpowiednio zabezpieczyć i pomalować na dowolny kolor, a utworzoną dzięki ramie nieckę można np. wysypać żwirem.
Jeśli chcecie mieć pewność, że Wasz trawnik z rolki dobrze się ukorzeni i będzie zdrowo rósł, przed rozłożeniem go możecie zastosować nawóz. W 1. odcinku 4. sezonu "Polowania na ogród" Dominik Strzelec zastosował unikalny nawóz KAVA, który powstaje z łusek ziarna kawy. Wystarczy garstka nawozu na metr kwadratowy, by cieszyć się zielonym dywanem w ogrodzie!
W starych kamienicach rzeźbione rozety zdobiły sufity - z nich zwisały masywne żyrandole. Teraz rozety wykonane z lekkiego styropianu możemy wykorzystać w nowej funkcji - jako dekorację ścienną. Pomysł na takie ich zastosowanie Dorota Szelągowska podpatrzyła w jednym z odwiedzonych hoteli i postanowiła go wykorzystać w 2. odcinku 3. sezonu "Dorota inspiruje" podczas liftingu salonu Asi i Dominika. Na ścianę nakleiła rozety w różnych wzorach i rozmiarach i pomalowała je na na kolor ściany.
Wymiana podłogi to zazwyczaj kosztowne, pracochłonne i czasochłonne przedsięwzięcie. Dorota Szelągowska znalazła jednak rozwiązanie, które jej ekipie, ale i Wam, oszczędzi czasu, pieniędzy i pracy - samoprzylepne panele LVT, które można układać na starej podłodze. Ich położenie zajmuje tylko chwilę i poradzi sobie z tym naprawdę każdy!
Orszelina olcholistna, z łacińskiego kletra, to roślina, która łatwo przemarza. Zbigniew Sochoń, właściciel hektarowego ogrodu w Wasilkowie w województwie podlaskim, zdecydował się jednak zasadzić ją w swoim ogrodzie. Pod jego opieką krzew, który kwitnie w drugiej połowie lata, rozrósł się do ogromnych rozmiarów. Jego zapach roztacza się po całej okolicy. Jak wyhodować taki okaz? Pan Zbigniew radzi, aby zakupić małą roślinę i okrywać ją przez pierwsze dwie zimy.
Zbigniew Sochoń przez lata ciężko pracował w białostockich wodociągach. Od trudów nie ucieka także na swojej działce, w podlaskim Wasilkowie. Mimo, że hektarowy ogród już teraz zapiera dech w piersiach, mężczyzna wciąż znajduje nowe pomysły i sposoby, jak go ulepszyć. Nowe jego elementy buduje nawet podczas wizyty Mai! Razem z prowadzącą tworzy podporę pod pnącze i opala drewno tą samą techniką, jaką wcześniej robił donice czy rabaty.
Asia i Dominik od roku mieszkają w mieszkaniu, które kupili razem z całym wyposażeniem. W najgorszym stanie jest kuchnia, bo nie tylko nie jest praktyczna i modna, ale zaczyna się sypać. 14-letnie meble i sprzęty coraz częściej odmawiają współpracy. Z powodu braku czasu po narodzinach córki i funduszy Asia i Dominik gruntowanie wyremontowali tylko pokój dziecięcy. Dla Doroty Szelągowskiej wygląd tego wnętrza jest papierkiem lakmusowym stylu i gustu bohaterów 2. odcinka "Dorota inspiruje". Jaką kuchnię im urządzi? Zobaczycie już w piątek 20 marca o 22:00!
Asia i Dominik kupili mieszkanie, kiedy Asia była jeszcze w zaawansowanej ciąży. Wkrótce urodziła córeczkę i okazało się, że na poważne metamorfozy nie ma czasu, ani pieniędzy. Prawdziwej zmiany doczekał się jedynie pokój dziecka. Wciąż jednak największą zmorą pozostaje 14-letnia kuchnia, która została po poprzednich właścicielach. Rozpadające się szafki, odchodząca okleina, popsute sprzęty i niemodna zabudowa - Asia i Dominik marzą, żeby się tego pozbyć. Remontową pomoc przyniesie Dorota Szelągowska w 2. odcinku "Dorota inspiruje"! Premiera w HGTV w piątek 20 marca o 22:00.
Małgosia na co dzień pracuje jako psycholog, a Hania w agencji marketingowej. Obie panie mieszkają w przytulnym mieszkanku z nieco niesfornym i zapuszczonym ogródkiem. Od kilku lat Małgosia próbuje stworzyć w ogrodzie własne miejsce na ziemi. Niestety na przeszkodzie stoi, a właściwie leży, gnijący taras z palet i wszechobecne chwasty. Kolejnym problemem są aż dwie studzienki na terenie ogródka. Na szczęście Małgosia i Hania trafiły w ręce Dominika Strzelca! Premiera 1. odcinka "Polowania na ogród" w niedzielę 22 marca o godz. 10:30!
Ania i Eljasz od czterech lat tworzą bardzo kochającą się parę. Rok temu się zaręczyli, a 10 miesięcy temu na świat przyszedł ich synek Franek. Młodzi rodzice mieszkają i pracują w Katowicach, dlatego to właśnie w pobliżu tego miasta planują zakup swojego, pierwszego mieszkania. Biorą pod uwagę Mysłowice, Sosnowiec lub Będzin. Ważne, żeby miejsce było dobrze skomunikowane z Katowicami oraz, żeby w okolicy były żłobki, przedszkola oraz wszystko, czego potrzebuje rodzina z małym dzieckiem. Zależy im na mieszkaniu dwupokojowym, o wielkości ok. 50 metrów kwadratowych, najlepiej gotowym do wprowadzenia. Czy takie znajdzie im agent Konrad Łaszewski?
Dominik Strzelec wyrusza na łowy w kolejnym sezonie swojego programu! W sklepie ogrodniczym "poluje" na osoby, które potrzebują jego pomocy w aranżacji własnego ogródka. Kogo wypatrzy w 1. odcinku? Zobaczcie!
W rodzinnym ogrodzie pana Andrzeja Mazura w Uściu Gorlickim powstał prawdziwy labirynt. Nie jest on największy, ani bardzo skomplikowany, ale zapewnia odwiedzającym go dzieciom mnóstwo frajdy. Dla ogrodnika nie jest zaś skomplikowany w utrzymaniu, bo powstał z grabu, który wystarczy przycinać dwa razy do roku. Jeszcze mniej opieki wymaga zlokalizowana obok labiryntu naturalistyczna łąka, na której znaleźć można nawet storczyki.
Nie jednym oczkiem w ogrodzie, a całą ich siecią oczek połączonych podziemnymi przepływami oraz kanałami prowadzącymi wzdłuż ścieżek może pochwalić się pan Andrzej, właściciel ogrodu w Uściu Gorlickim. Tutaj nawet w największe upały nie brakuje wody. Jaki jest jego sekret? To odpowiednie podłoże pod zbiornikami wodnymi, które jest połączeniem iłu z kamieniem. - Dzięki temu rozwiązaniu woda znika jedynie w wyniku parowania - tłumaczy dumny ogrodnik. - Rośliny same sobie znajdują tu miejsce. Zawsze gdzieś powstanie osad, w którym mogą się zakorzenić. Jakoś sobie dają radę - dodaje. Oprócz wielu roślin, w tym lilii wodnych, jego stawy są domem dla zwierząt takich jak kumak górski. Jego kumkanie słychać z daleka.
Łazienka i sypialnia rodem z lat 90.? Na pomoc wraz ze swoją ekipą ruszyła Dorota Szelągowska. Efekty jej rewolucji były niesamowite. Majtkową zieleń i mocny fiolet zastąpiła stonowana biel oraz szarość. W miejscu krzykliwych kolorów ścian oraz fug pojawiły się eleganckie wzory i barwy. – Tutaj powstał taki buduar: mamy łóżko w odcieniach bieli i beżów. W roli zagłówka drzwiczki od szafy, a z tych samych drzwiczek zrobiliśmy z Darkiem lustro, które można zamknąć – opisywała sypialnię Dorota. Sypialnię, która kiedyś należała do zmarłego męża Agnieszki, a teraz ma pomóc młodej wdowie rozpocząć nowy, lepszy etap w życiu. – Jest bardzo miękko i bardzo kobieco – podsumowała prowadząca. Prawdziwej rewolucji dokonała także w łazience. By spełnić marzenia zarówno Agnieszki, jak i jej córki Oli, połączyła wannę z prysznicem. – Ta łazienka jest bardzo jasna, dlatego że użyłam wyłącznie białych kafelków – mówiła Dorota. Dzięki temu wnętrze wydaje się większe i bardziej nowoczesne.
- Mam motyle w brzuchu jak przed zakochaniem – śmiała się Agnieszka, której sypialnię oraz łazienkę remontowała ekipa Doroty Szelągowskiej w programie „Dorota inspiruje”. Wraz córką Olą nie kryła radości, gdy zobaczyła efekty prac Darka Stolarza oraz jego asystentów. Ich oczom ukazała się jasna, utrzymana w bieli łazienka. Uczestniczki programu najbardziej zadowolone były z połączenia wanny z prysznicem. – Jest cudnie! Przepięknie! – wtórowały sobie w zachwytach. Nie mniejszy entuzjazm wzbudził w nich nowy wygląd sypialni. – Naprawdę odczarowałaś to miejsce – wzruszyła się Agnieszka. Pokój, który stał pusty od śmierci ojca Oli w grudniu 2018 roku, teraz nabrał zupełnie nowego charakteru. Wzorzyste ściany, szare zasłony oraz wygodne łóżko sprawiają, że pomieszczenie wydaje się bardzo przytulne, a przy tym nowoczesne.
Kłokoczka południowa (Staphylea pinnata) to krzew charakterystyczny dla Beskidu, który - zgodnie z ich ideą wprowadzania gatunków lokalnych - znajdujemy w ogrodzie państwa Mazurków z Uścia Gorlickiego. Niegdyś z drewna kłokoczki robiono krzyżyki, a drewno wykorzystywano do okadzania chałup. Wierzono bowiem, że chroni to przed demonami i zapewnia spokój po śmierci. Z jasnobrązowych nasion zebranych w owocostany przypominające zielone baloniki robiono niegdyś paciorki do różańców – dlatego kłokoczkę nazywa się też krzewem różańcowym.
Ił to gleba żyzna, ale bardzo mało przepuszczalna. Gdy dominuje w ogrodzie, jak u państwa Mazurków z Uścia Gorlickiego, może stanowić problem. Na ilastej glebie jedynie wierzba i olcha dobrze rosły, a dla reszty roślin trzeba było dosypać ziemi - dla niektórych nawet 1,5 metra! Dzięki temu dobrze czują się tu teraz nawet gatunki lubiące bardzo przepuszczalną ziemię, np. sosny, brzozy, jałowce i dzikie róże. Tam, gdzie nie podsypywano ziemi, ilaste podłoże przekopano z piaskiem i kompostem.
Drzwi od szafy przypominające shuttersy można wykorzystać w zupełnie niecodziennej roli -w 1. odcinku 3. sezonu "Dorota inspiruje" nasza prowadząca użyła ich jako... zagłówka. Darek Stolarz pomalował je na biało w swojej lakierni, ale Wy możecie zrobić to w domu. Najpierw użyjcie farby podkładowej, potem całość przeszlifujcie, a dopiero potem malujcie właściwą farbą. Przydadzą Wam się do tego wałek, pędzel i malutki pędzelek, który pozwoli dotrzeć do każdej szczeliny. Do przymocowanie drzwiczek do ściany użyjcie kleju.
W 1. odcinku 3. sezonu "Dorota inspiruje" poza łazienką Agnieszki, Dorota Szelągowska postanowiła zająć się także jej sypialnią. Jako zagłówka użyła shuttersowych drzwi od szafy pomalowanych na białych i takie same, ale w mniejszym rozmiarze, wykorzystała do zrobienia lustra. Poza tym do jego wykonania były jej potrzebne: lustro, przycięta do jego rozmiaru płyta meblowa, deski, zawiasy i drzwiczki przypominające shuttersy. Z desek przyciętych pod kątem 45 stopni należy zrobić ramę lustra i przytwierdzić ją gwoździami. Za pomocą zawiasów zamocujcie do ramy shuttersy, a za pomocą kleju - lustro. Jeśli chcecie całość pomalować, to zróbcie to przed przyklejeniem lustra.
W ogrodzie państwa Mazurów z Uścia Gorlickiego (Beskid Niski) znajduje się niemal niewidoczna ze ścieżki zaciszna altana, jeden z pierwszych obiektów wybudowanych w tym ogrodzie. Nazywana jest altaną bez dachu, bo jedyny dach to plątanina pędów winobluszczu pięciolistkowego (Parthenocissus quinquefolia) – pnącza, które jest mało wymagające, szybko rośnie, a jednocześnie jesienią potrafi wybarwiać się na niezwykle jaskrawe kolory. Ażurowe ściany budowli tworzą natomiast ogromne miskanty olbrzymie (Miscanthus x giganteus), które w naszym klimacie mogą dorastać nawet do 4 metrów!
Czwarte piętro bez windy - to dla ekip remontujących brzmi jak przekleństwo, ale nie dla Doroty Szelągowskiej! Nasza prowadząca postanowiła przekuć niesprzyjające okoliczności, które czekały ją podczas pierwszego remontu w 3. sezonie "Dorota inspiruję, w okazję do poprawy swojej sprawności fizycznej. - Pozazdrościłam Miruciowi tężyzny fizycznej i postanowiłam zacząć ćwiczyć. 4 piętro bez windy, czas start! - powiedziała nasza prowadząca ruszając w bieg po schodach. Zobaczcie, jak sobie poradziła!
Dorota wraz z Darkiem Stolarzem ruszyli na pomoc młodej wdowie Agnieszce oraz jej córce Oli. Ekipa „Dorota inspiruje” postanowiła wyremontować kobietom łazienkę rodem z lat 90. oraz nieużywaną od dawna sypialnię. Podczas demontażu płytek doszło do nieprzewidzianych komplikacji – w ścianie oddzielającej dwa remontowane pomieszczenia zrobiła się dziura. Tryskający dobrym humorem Darek Stolarz postanowił nieco zirytować swoją koleżankę, która akurat pojechała wybrać nową armaturę i wysłał jej zdjęcie swojego oka w dziurze. Dorota nie była zachwycona. - I po co mnie o tym informuje? Ja bym się o niczym nie dowiedziała, jak o milionie innych rzeczy. Teraz mam zły humor i się denerwuję. Bez sensu zupełnie – skomentowała.
Podczas remontu łazienki Agnieszki, bohaterki 1. odcinka 3. sezonu "Dorota inspiruje", doszło do pewnego wypadku. Rura od kaloryfera, który miał być zasłonięty szafką zrobioną przez Darka Stolarza, została przewiercona i woda z niej zalała łazienkę. Takie sytuacje na budowie się zdarzają, ale Dorota Szelągowska postanowiła przeprowadzić małe śledztwo: czy prawdą jest, że to Iwan przewiercił rurę? co ma z tym wspólnego Darek Stolarz? komu należy wymierzyć karę? Zobaczcie fragment odcinka!
W Uściu Gorlickim znajduje się ogród leżący na Małopolskim Szlaku Ogrodów, czyli założeń udostępnianych zwiedzającym. Ogród stworzyła rodzina państwa Mazurów i nazwali go Mazurówką. Zobaczymy go w 3. odcinku "Nowej Mai w ogrodzie". Malowniczo ukształtowany teren ma punkty widokowe na góry, altanę ze ścianami z wysokich traw ozdobnych, szereg oczek wodnych, labirynt grabowy. Żywopłoty i przesłony stanowią ważny element kompozycyjny tego ogrodu.
Demolka to jedna z ulubionych części remontu Doroty Szelągowskiej. Wyjątkiem są takie przypadki jak ten, kiedy stare kafelki ledwo drgną! - Zastanawiam się, czy ten blok się nie trzyma na tych płytkach! - zażartowała nasza prowadząca. Po kilku pierwszych "ciosach" wiertarką, po których udało się jej zrobić tylko niewielką dziurę, sama zrezygnowała z demolki, a na ratunek ruszył Darek Stolarz. Dorota miała niezłą satysfakcję, gdy i jemu nie poszło tak, jak by tego chciał!
Termin kwitnienia, kolor, struktura liści – w ogrodzie pani Miry, bohaterki 2. odcinka 4. sezonu „Nowej Mai w ogrodzie" nic nie rośnie przypadkowo. Wraz ze zmianami klimatycznymi – wyższą temperaturą utrzymującą się w miesiącach letnich oraz długimi okresami bez opadów utrzymanie tak bogatego i pełnego różnorakich roślin ogrodu jest coraz trudniejsze. Ciężka gleba, która dobrze utrzymuje wilgoć w połączeniu z ogromną wiedzą pani Miry sprawia jednak, że ogród wygląda przepięknie. A skrywa w sobie niejeden rzadki okaz, taki jak ogromny krzew kocimiętki nagiej.