Za personalizację wnętrz nie muszą odpowiadać tyko prywatne zdjęcia wiszące w galerii zdjęć. Żeby zaakcentować swój indywidualny charakter czy pasję, można zdecydować się na fototapetę na zamówienie z wybranym wzorem czy motywem. W 7. odcinku "Weekendowej metamorfozy" dla Magdy, która jest członkiem zespołu prasowego PKP, Krzysztof Miruć zamówił fototapetę ze schematem lokomotywy. Zobaczcie, jak ją drukowano i naklejano na ścianę!
Shuttersy to dekoracja okna, która ma swoich przeciwników i miłośników - do tych drugich zalicza się Magda, bohaterka 7. odcinka "Weekendowej metamorfozy". Swoim marzeniem o shuttersach w oknach podzieliła się z przyjacielem, a ten zdradził je Krzysztofowi Miruciowi. Nasz architekt postanowił więc zrobić wszystko, by w zaledwie 3 dni zorganizować dekorację, na której wykonanie na zamówienie trzeba czekać zazwyczaj nawet kilka tygodni. W wykonaniu shuttersów stolarza Emila wspomógł tym razem Robert, specjalista od tego typu dekoracji okiennych. W swoim magazynie znalazł pozostałości po poprzednich projektach i razem z Emilem dostosował je do projektu salonu Magdy.
Wiejski warzywny ogród w województwie lubuskim i na jego środku nowoczesna przezroczysta kula. To nie statek kosmiczny ani efekt tęsknoty właścicieli - Kamili i Bogdana Kasperskich za gwarną Warszawą, z której pochodzą. Ten element nowoczesności pośród sielskiego krajobrazu to sferyczny namiot, który służy im do uprawy oraz suszenia ziół i warzyw. Takich namiotów nie można spotkać w każdym ogrodzie, toteż Maja Popielarska miała mnóstwo pytań. Nasza prowadząca w 11 odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie" chciała się dowiedzieć wszystkiego na temat sferycznych namiotów. Pan Bogdan nie tylko wytłumaczył jak to działa, ale także pokazał jak pracuje w tej nietypowej szklarni. Maja Popielarska z chęcią pomogła mu w codziennych obowiązkach.
W 11. odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie" Maja Popielarska odwiedza ekologiczne gospodarstwo państwa Kamili oraz Bogdana Kasperskich. Właściciele, którzy jeszcze kilkanaście lat temu pracowali i mieszkali w gwarnej Warszawie, przeprowadzili się do województwa lubuskiego w poszukiwaniu spokoju oraz ekologicznych rozwiązań. Swój ogród prowadzą zgodnie z zasadami permakultury, która stawia na zrównoważoną architekturę siedzib ludzkich i samoregulujące się systemy rolnicze na wzór ekosystemów naturalnych. Zgodnie z tą filozofią tworzą m.in. skrzynie z warzywami oraz ziołami. Jak zrobić ją od podstaw pokazał pan Bogdan. A pomogła mu w tym sama Maja Popielarska.
Kamila i Bogdan Kasperscy zamienili gwarną Warszawę na spokojną lubuską wieś. Razem z babcią pani Kamili założyli tutaj ekologiczny warzywny ogród. Mimo niekorzystnych warunków klimatycznych uprawiają wiele roślin i ciężką pracą uzyskują dorodne plony. Pyszne owoce, takie jak piękny arbuz, którym ogrodniczka poczęstowała Maję Popielarską w 11. odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie" to efekt nie tylko ciężkiej pracy, ale także ogromnej wiedzy. W swoim ogrodzie państwo Kasperscy stosują się do zasad permakultury, czyli techniki polegającej na budowaniu ogrodu z samoregulujących się systemów rolniczych na wzór ekosystemów naturalnych. Właśnie dlatego na działce znalazły się baloty siana, na których od lat rosną różne odmiany owoców i warzyw. Teraz akurat arbuzy. By uzyskać takie duże owoce, właściciele nie musieli używać chemikaliów. Wszystko powstało naturalnie, a jak smakuje!
Do salonu Magdy, bohaterki 7. odcinka 2. sezonu "Weekendowej metamorfozy" Krzysztof Miruć chciał wstawić oryginalny regał w loftowym stylu. O pomoc w jego wykonaniu poprosił swojego stolarza Emila, który przy tym projekcie miał współpracować z Mateuszem, artystą-rzeźbiarzem. Jego prace widzieliście w kilku z poprzednich odcinków programów Krzysztofa "Zgłoś remont" i "Weekendowa metamorfoza" - jego dziełem były m.in. metalowe balustrady i loftowa huśtawka. Tym razem Mateusz połączył siły z Emilem i razem stworzyli regał, który nasz prowadzący okrzyknął mianem "obłędnego" i "fenomenalnego".
Takiego stolika nie kupisz w żadnym sklepie! Prawdopodobnie nie znajdziesz też w wielu innych wnętrzach. Możesz jednak wykonać go sama w domu, a pomoże ci w tym niezastąpiony Jimi Ogden. Mieszkający w Polsce Anglik jest stolarzem i artystą, wśród jego projektów nie brakuje więc nietuzinkowych pomysłów. Takich jak ten malutki mebel stworzony z dwóch desek oraz czterech wieszaków. Zastosowanie? Dowolne. Może służyć jako stolik nocny, jako półka albo kawowy stolik. Sprawdzi się wszędzie, również jako prezent, a i jego wykonanie nie zajmie wiele czasu. Wystarczy tylko stosować się do rad doświadczonego stolarza, prowadzącego m.in. program "Rzeczy Od-Nowa" w HGTV. Takich jak umiejętne korzystanie z haczyka od wieszaka czy szybkie wkręcanie gwoździ.
Do łask i mody wracają naturalne zabawki dla dzieci. Coraz więcej producentów zamiast plastikowych akcesoriów proponuje drewniane. Niestety ich ceny bywają wysokie. Jim Ogden, stolarz a przede wszystkim ojciec, pokazuje jak zrobić kreatywną drewnianą zabawkę w domu. Nie potrzeba specjalistycznych materiałów, a samo tworzenie zabawki pozwala na wspólne spędzanie czasu z dzieckiem.
Jimi Ogden nie tylko tłumaczy co jest potrzebne do wykonania takiej zabawki, ale też krok po kroku pokazuje jak to zrobić. I choć pierwsze etapy - takie jak przycinanie drewna wymagają samodzielnej pracy dorosłego, to na kolejnych dołączyć może się również dziecko. Malowanie farbą i późniejsze ozdabianie drewienek i zamienianie je w domy czy cokolwiek wymyśli nasza pociecha, jest fantastyczną i kreatywną zabawą. A to dopiero jej początek... Drewniane domki sprawiają, że dziecko w domu już się nie nudzi. Tak trwałą zabawką może bowiem bawić się całymi godzinami.
Jimi Ogden jest nie tylko stolarzem, ale przede wszystkim artystą. Mieszkający w Polsce Anglik gra w zespołach muzycznych. Podczas występów na scenie ważne są nie tylko umiejętności, ale także artystyczny imidż. Prowadzący takie programy "Rzeczy Od-Nowa" o swój wygląd potrafi zadbać sam, m.in. samemu wykonując wzory na swoich koszulkach. Takie t-shirty mogą trafić nie tylko do naszej szafy, ale są też świetnym pomysłem na oryginalny prezent dla kogoś bliskiego. A jak je zrobić? Bardzo prosto, a korzystając z rad Jimiego Ogdena także bardzo szybko. Potrzebnych jest tylko kilka elementów, takich jak gumowy wałek, dłutko czy tusz do tkanin. Później ograniczać nas będzie tylko nasza wyobraźnia, bowiem sposób naszego prowadzącego pozwoli ci na stworzenie wielu różnorodnych wzorów na koszulkach. Nie musi być to koniecznie zwariowany potworek z wzorkami dookoła, tak jak u Jimiego. Najważniejsze, by odzwierciedlał ciebie lub osobę, dla której szykujesz niespodziankę.
Muzyk, artysta i stolarz Jimi Ogden, który prowadził w HGTV program "Rzeczy Od-Nowa" uważa, że najlepsze prezenty to te zrobione własnoręczne. Chętnie dzieli się wiedzą, jak wykonać takie podarki i cierpliwie objaśnia jak zrobić je krok po kroku. Artysta upodobał sobie zwłaszcza gadżety dekoracyjne, w tym klimatyczne lampiony. Efektowne ozdoby wykonuje z prostych elementów, takich jak deska czy kamienie. Takich, jakie posiadamy gdzieś w domu lub łatwo dostaniemy w okolicy. Choć finałowo patrząc na ten lampion można przenieść się myślami na kamienistą plażę w Chorwacji, jego elementów nie trzeba sprowadzać z zagranicy. Niepotrzebny jest także żaden stolarz. Bo urokliwy lampion wykonasz w kilku prostych krokach. Wystarczy uważnie słuchać instrukcji Jimiego Ogdena. A nasz prowadzący zaczyna od przecięcia deseczki i stworzenia z niej dwóch kawałków drewna. Później łączy je ze sobą pod kątem prostym i za pomocą kleju ozdabia je kamykami. To ostatnie może być naprawdę dobrą zabawą - znajdowanie i dopasowywanie odpowiednich kamyków to niezła gra logiczna. Trzeba tylko pamiętać, żeby zostawić miejsce na postawienie świeczek! W końcu przedmiot stworzony przez Jimiego to nie tylko ozdoba, ale także pełni funkcję lampionu.
Choć postęp technologiczny sprawia, że na każdym z naszych elektronicznych gadżetów możemy magazynować setki zdjęć, niektóre z nich wciąż wywołujemy. Wydrukowane na papierze mają ogromną wartość sentymentalną. Pozwalają na podróże po naszych wspomnieniach czy przypominają o chwilach wspólnie spędzonych z innymi. Powkładane do ramek i poustawiane na meblach lub porozwieszane na ścianach dodają wnętrzu swojskości oraz klimatu. Klimatycznie może się zrobić zwłaszcza gdy umieścimy obok świece. A co gdy świece znajdą się w środku? Wówczas powstanie bardzo osobisty lampion. To jak prosto go zrobić, udowadnia Jimi Ogden. Anglik proponuje by taki, wykonany w szybki i łatwy sposób lampion dać komuś w prezencie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by stał się on ozdobą naszego domu. Potrzebnych jest tylko kilka rzeczy, w tym najprostsze ramki na zdjęcia. To nie one będą tutaj ozdobą, a zdjęcia, które zdecydujemy się w nie włożyć. Te musisz jednak wybierać bardzo uważnie, bowiem później odwrotu nie będzie. Umieszczenie zdjęć w ramkach to krok od którego Jimi rozpoczyna wykonywanie swojego gadżetu. Dopiero później z przygotowanych ramek oraz deski tworzy pudełko, czyli prostopadłościan bez jednej ścianki. Wszystko łączy za pomocą kleju, a później przechodzi do najprzyjemniejszego etapu czyli rozświetlania lampionu za pomocą świeczki.
By stworzyć designerskie wnętrze wcale nie potrzeba dużego budżetu. Jimi Ogden, który w HGTV prowadził program "Rzeczy Od-Nowa" udowadnia, że nie będąc złotą rączką i nie mając wybitnych artystycznych zdolności, można tanim kosztem stworzyć oryginalne i bardzo designerskie elementy wyposażenia domu. Takie jak stworzony z forniru klosz do lampy.
Podobne klosze znajdują się w portfoliach największych projektantów, a ty możesz je stworzyć mając jedynie fornir, czyli bardzo cienkie płaty drewna oraz metalową listwę. Dalej już poprowadzi cię Jimi Ogden, który krok po kroku prezentuje, jak stworzyć to cudeńko. Jego wykonanie jest prostsze niż mogłoby się to wydawać i nie zajmuje też wiele czasu. Nie licząc oczywiście czasu oczekiwania na wyschnięcie polakierowanego forniru. Lakierowanie forniru to pierwsza czynność, jaką wykonuje nasz prowadzący. Dopiero później tnie arkusze forniru na kawałki w postaci długich pasków. Z uzyskanych w ten sposób części tworzy już kształt tego niezwykłego klosza.
W domu mamy przede wszystkim czuć się jak u siebie. By nasze mieszkanie stało się jeszcze bardziej "nasze" warto zadbać o odzwierciedlające nas i nasz charakter ozdoby i bibeloty. Fajnym akcentem wydają się być także przedmioty wykonane własnoręcznie. Zwłaszcza teraz, gdy spędzamy więcej czasu w domach, mamy chwilę by je wykonać. Mieszkający w Polsce Anglik Jimi Ogden, który w HGTV prowadził program Rzeczy Od-Nowa, pokazuje krok po kroku jak łatwo i szybko zrobić niezwykłą instalację, która ozdobi każde pomieszczenie. Można ją postawić zarówno na szafce, jak też na środku stołu. Zaprosić przyjaciół czy bliskich i wspólnie biesiadować w miłym otoczeniu.
By stworzyć tę efektowną ozdobę nie potrzeba specjalistycznych części czy narzędzi. Wystarczy kilka szklanych butelek po napojach oraz dwie deski, które często przecież zostają po remontach czy tworzeniu innych mebli. Reszta zależy już od twojej fantazji oraz pomysłu. Jimi swoje dzieło pomalował jeszcze kolorową farbą, a do wody dodał barwnik spożywczy oraz kwiaty. Jednak butelek wcale nie trzeba wypełniać wodą, ani żadną inną cieczą. Można wypełnić je ziarnami czy kolorowym ryżem. Ogranicza nas tylko wyobraźnia.
W 7. odcinku "Weekendowej metamorfozy" o pomoc w wyremontowaniu salonu Magdy zwróciły się do Krzysztofa Mirucia aż dwie bliskie jej osoby: przyjaciel Marcin i siostra Agnieszka. Salon bardziej przypomina klimatem pokój w tanim hotelu niż komfortowe, domowe wnętrze, a znajomi chcieliby, by Magda miała gdzie wracać z przyjemnością po zawodowych i prywatnych wyjazdach. W tajemnicy przed nią pokój przejdzie więc "Weekendową metamorfozą", o której - jak się okaże - Magda marzyła!
Minidomek Słodziak zrobiony przez braci z "Odjazdowych minidomów", a kupiony przez Dorotę Szelągowską przeszedł metamorfozę!
W 6. odcinku 2. sezonu "Weekendowej metamorfozy" Krzysztof Miruć w tajemnicy przed Kamą, na prośbę jej wujka Pawła wyremontował jej salon. Postawił na styl... boho.
Pod pretekstem zorganizowania noclegu dla znajomych Paweł wyprosił bratanicę na weekend z jej mieszkania. W 3 dni salon Kamy przeszedł "Weekendową metamorfozę" pod wodzą Krzysztofa Mirucia. Z pustego i nudnego wnętrza stał się klimatycznym, stylowym salonem, łączącym w sobie także funkcję sypialni i okazjonalnie jadalni. Zgodnie z sugestią Pawła Krzysztof zaaranżował wnętrze w stylu boho, wykorzystując wszystkie atuty mieszkania w starej kamienicy: oryginalny parkiet i odkrytą spod tynku cegłę. Gdy nieświadoma niczego Kama weszła do wyremontowanego salonu, nie mogła uwierzyć, że to jej mieszkanie. - Zaraz się obudzę, tak? - dopytywała.
Życie Kamy, bohaterki 6. odcinka "Weekendowej metamorfozy" toczy się w jedynym pokoju w jej małym mieszkaniu. Wnętrze pełni więc funkcję salonu, sypialni i jadalni. W tak niewielkim pomieszczeniu ciężko znaleźć miejsce na wszystkie potrzebne w tych trzech wnętrzach meble. Idealnym rozwiązaniem są więc meble wielofunkcyjne. Takim jest właśnie znaleziony przez Krzysztofa Mirucia stoliko-regał. Na co dzień, żeby nie zajmował zbyt dużo miejsca, może pełnić funkcję regału, a po rozłożeniu niedużego stołu, przy którym można nawet przyjąć gości.
3. sezon programu "Dorota inspiruje" to 7 odcinków i choć teoretycznie w każdym z nich Dorota miała remontować tylko jedno pomieszczenie, to metamorfozie poddała ich znacznie więcej niż 7! Zobaczcie, jak zmieniała salony, sypialnie, pokoje dziecięce, łazienki i kuchni w tym sezonie!
3. sezon programu "Dorota inspiruje" to 7 odcinków i choć teoretycznie w każdym z nich Dorota miała remontować tylko jedno pomieszczenie, to metamorfozie poddała ich znacznie więcej niż 7! Zobaczcie, jak zmieniała salony, sypialnie, pokoje dziecięce, łazienki i kuchni w tym sezonie!
Christina, znana widzom z programu "Zarobić na remoncie", po rozstaniu z mężem Tarekiem El Moussa tym razem sama podejmie wyzwania remontowe. W pięknych okolicznościach - bo na wybrzeżu - przekształci przestarzałe domy swoich klientów w piękne nowoczesne przestrzenie. Oprócz projektów będziemy mogli śledzić jej osobiste poszukiwania nowego domu, w którym, wraz z nowym partnerem będą mogli zamieszkać. Jaki dom wybierze dla siebie projektantka? I jaką niespodziankę szykują wraz z partnerem swoim przyjaciołom? Wszystko to zobaczysz w "Remontach Christiny"!
Takich skarbów w przedogródku jednego z domów w podpoznańskiej wsi nie spodziewała się nawet Maja Popielarska. Oprowadzana przez właścicielkę znalazła przed jej domem 170-letnie drzewo granatu. To rzadkość w Polsce, można je zobaczyć w bardzo niewielu miejscach. Jeszcze rzadziej kwitnący, a ten należący do rodziny w Wielkopolsce wypuszcza piękne kwiaty. Ku zmartwieniu dzieci nie wypuszcza jeszcze owoców. Wszyscy mają nadzieję, że któregoś dnia tak się stanie. Na razie jednak cieszą się tym co mają, czyli urokliwym przedogródkiem, pełnym zieleni. Rośnie tutaj także zniszczona przez burzę daglezja, której jednak właściciele nie zdecydowali się ściąć.
Właścicielka pierwszego z ogrodów, który Maja Popielarska odwiedza w 10. odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie" z wykształcenia jest architektką krajobrazu, choć sporo jej czasu pochłania także opieka nad dziećmi oraz własnym domem oraz działką. Wszystko co się na niej znajduje, stworzyła sama. Również urokliwy przedogródek. Nietypowy, bo drzwi wejściowe nie znajdują się tutaj naprzeciw bramy. Jego dzisiejszy wygląd to efekt wielu lat pracy ogrodniczki, bo uzyskanie tak okazałych krzewów musiało trwać. Najefektowniej prezentuje się oparta na ceglanym murku konstrukcja z bluszczu, ale całości dopełnia też m.in. glicynia. Mimo niewielkiej powierzchni nie brak tutaj także większych drzew, takich jak np. cydr.
W 10. odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie" Maja Popielarska odwiedza dwa zlokalizowane po sąsiedzku ogrody. Oba znajdują się niedaleko Poznania. Jeden z nich należy do państwa Ułamków. Pani Joanna Ułamek, prócz zajmowania się dziećmi, zajmuje się także ogrodem. Z zawodu jest architektką krajobrazu i przydomowa działka, to w całości jej dzieło. Bywają jednak momenty, kiedy również ona potrzebuje pomocy eksperta. W sprawie starych jesionów postanowiła skonsultować się ze znajomym dendrologiem - Piotrem Tyszko - Chmielowcem. Mężczyzna, który jest dyrektorem Instytutu Drzewa przebadał drzewa, fachowo je ocenił i wydał wyrok. Nie był on korzystny dla właścicielu ogrodu, ale dzięki ogromnej wiedzy pana Tyszko - Chmielowca wiedzą, jak dbać o rośliny na swojej działce.
Zlokalizowany pod Poznaniem ogród państwa Ułamków ma nie tylko wyglądać, ale również służyć całej rodzinie i ich sąsiadom. Mama - pani Joanna, z wykształcenia architektka krajobrazu zaprojektowała go tak, aby przede wszystkim dawał radość. Jej samej, dlatego znalazło się tutaj mnóstwo jej ukochanych roślin oraz warzywnik, mężowi - muzykowi, który uwielbia ćwiczyć grę na gitarze wśród zieleni oraz dzieciom. Specjalnie dla tych ostatnich w ogrodzie pojawił się dmuchane jacuzzi, z którego korzystają jak z basenu. O to, by było czyste skrupulatnie dba ich tata. W trosce o dzieci mężczyzna używa jedynie najbardziej przyjaznych środowisku i skórze specyfików. Unika chloru oraz mocnych chemikaliów, a jednak woda w baseniku jest krystalicznie czysta. Co zaskakujące, robi to bez najmniejszego wysiłku czy opuszczania posesji. Marcin we wszystkie specyfiki zaopatruje się przez internet, dzięki czemu na spokojnie może o nich poczytać i je porównać. Dostawa pod Poznań jest niezwykle szybka. Mało czasu potrzeba także na czyszczenie i sporo zostaje go na zabawy z dzieciakami lub bez.
Na wybrzeżu Stanów Zjednoczonych Christina zmienia przestarzałe domy swoich klientów w nowoczesne przestrzenie.
W 6. odcinku 2. sezonu "Weekendowej metamorfozy" Krzysztof Miruć remontował pokój w kawalerce Kamy, bratanicy Pawła. Na ścianie dotąd zabudowanej półkami i wnękami Krzysztof zaplanował zrobioną na wymiar szafę. Jej wykonanie zlecił stolarzowi Emilowi, który zobowiązał się dostarczyć mebel w dniu finału. Tak też zrobił, ale... szafa nie zmieściła się w mieszkaniu! - Pół centymetra zabrakło! - stwierdził zdenerwowany Emil. Szafę trzeba było wynieść na klatkę, rozkręcić i skręcić ponownie po wniesieniu do mieszkania, co spowodowało kilkadziesiąt minut opóźnienia. Krzysztof wykorzystał je jednak na... zaplatanie makram.
Korzystając z wolnego czasu Dorota Szelągowska postanowiła dokonać korekt w swoim domu na Warmii. Na pierwszy ogień poszły pokój dla gości oraz stara szafka lekarska.
Joanna Ułamek, właścicielka jednego z ogrodów odwiedzonych przez Maję Popielarską w 10. odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie", z zawodu jest architektem krajobrazu. Ma więc ogromną wiedzę na temat roślin, na swojej przydomowej działce posadziła jedynie te ulubione. Jedną z nich jest wilczomlecz błękitnawy, bardzo popularny w Anglii, w Polsce wciąż nieznany. Głównie ze względu na nieodporność na mróz. Ze względu na zmiany klimatyczne coraz lepiej czuje się jednak w naszym kraju. A w ogrodzie państwa Ułamków dobrze prezentuje się obok kwitnącej na fioletowo budlei Davida.