Zlokalizowane niedaleko Poznania Puszczykowo nazywane jest zielonym miastem. Wszędzie mnóstwo zieleni, ale nawet tutaj zdarza się gorsza gleba. Na powierzchni działki pani Ani, którą odwiedzamy w 12. odcinku 4. sezonu programu "Nowa Maja w ogrodzie" dominuje glina. Mimo to zdolna ogrodniczka zdołała stworzyć przepiękny trzypoziomowy ogród. Wymagało to od niej stworzenia podwyższonych rabat, inne kwiaty hoduje w doniczkach poustawianych na ganku. Wśród nich Maja Popielarska odnalazła agapant, eukomis czy pokrzywki. I była zachwycona pięknymi okazami wyhodowanymi przez panią Anię. Sekretem okazała się mączka rogowa, którą gospodyni "karmi" rośliny w donicach. Pośród w ten sposób wyhodowanych roślin największą dumą pani Ani jest zaślaz mieszańcowy, potocznie nazywany lipką.
Przypominamy! 26 maja w Polsce obchodzimy Dzień Matki! I właśnie dlatego, na kilka dni przed tym ważnym świętem, zebrałyśmy dla Was kilka pomysłów na własnoręcznie wykonane prezenty. Nasi prowadzący potrafią zainspirować do stworzenia czegoś naprawdę oryginalnego. A być może nawet czegoś, co spodobałoby się Waszej mamie.
Kompostownik, zdaniem Mai Popielarskiej, powinien znaleźć się w każdym ogrodzie. Ale jak go założyć? Rodzai kompostowników jest wiele. Gdy już wybierzemy odpowiedni do naszego ogrodu, musimy pamiętać, co możemy do niego wrzucać, by uzyskać jak najwartościowszy kompost.
19 maja obchodzimy Dzień Dobrych Uczynków. My z tej okazji chcieliśmy podziękować wszystkim Wam, którzy na co dzień robicie coś dobrego dla innych, a przede tym, którzy zrobili dobry uczynek także nam i zgłosili swoich bliskich do programu „Weekendowa metamorfoza”.
W "Akademii ogrodnika" Maja Popielarska postanowiła poświęcić chwilę doskonale znanej w Polsce roślinie surfinii. Wiele lat temu zawładnęła ona sercami nie tylko ogrodników, ale właściwie wszystkich. Bez trudu można ją spotkać na balkonach, tarasach czy w domach w donicach. Swoją popularność zawdzięczają przepięknym kwiatom, które dostępne są w wielu kolorach. - Rozmaitość jest taka, że można dostać zawrotów głowy - stwierdziła prowadząca program "Nowa Maja w ogrodzie". Ogrodniczka pokazała jak przesadzić zakupione w sklepach ogrodniczych surfinie do większych donic i ostrzegła, że warto zostawić w donicach więcej miejsca, bowiem rośliny te lubią się rozrastać.
Każdy nastolatek potrzebuje prywatności i chwil sam na sam, nawet jeśli pokój dzieli z bratem bliźniakiem. Z takiego założenia wyszedł Krzysztof Miruć i jego ekipa, którzy postanowili piętrowe łóżko zrobione dla 12-letnich bliźniaków Piotra i Mikołaja wyposażyć w zasłonki, którymi chłopcy będą mogli się odgrodzić od reszty świata. Tradycyjnie za dekoracje tekstylne odpowiada w "Weekendowej metamorfozie" Magda, więc i tym razem ona zadbała o to, by zasłonki powstały i były dopasowane kolorystycznie do reszty wnętrza.
W pokoju Mikołaja i Piotra, 12-letnich bliźniaków, liczy się każdy centymetr. Pokój jest bardzo mały, wąski i długi, a przez to nieustawny. Z tego powodu Krzysztof Miruć już na wstępie zrezygnował z mebli z sieciówek, bo tu konieczne było zrobienie wszystkich mebli na wymiar. Ich wykonaniem zajął się stolarz Emil, który wymyślił szafki przypominające połączone ze sobą klocki ze znanej gry Tetris. Dzięki temu, że szafki nie tworzą jednej, monolitycznej powierzchni wydają się lżejsze. Mimo to są bardzo pojemne i każdy z braci będzie miał dużo miejsca do przechowywania.
W ostatnim odcinku 2. sezonu "Weekendowej metamorfozy" Krzysztof Miruć dostał za zadanie remont małego pokoju współdzielonego przed 12-letnich bliźniaków Mikołaja i Piotra. W tym wnętrzu każdy centymetr był na wagę złota, ale łóżka dla chłopców powinny być przyszłościowe, a więc mieć minimum 2 metry. Udało się to zrobić tylko dzięki zaprojektowaniu łóżka na metalowej konstrukcji. Za jego wykonanie był odpowiedzialny Mateusz, który jak się okazało w dzieciństwie marzył, by spać na takim łóżku!
Ogród pani Ani, bohaterki 12. odcinka 4. sezonu programu "Nowa Maja w ogrodzie", składa się z trzech pięter i ma znaczną powierzchnię. Od lat gospodyni, która swoje zdolności ogrodowe wyssała wraz z mlekiem matki, uprawia swój ogród wraz z mężem. Wszystko od początku do końca robią sami: sami stworzyli rabaty, kompostowniki, sami zasadzili rośliny, sami też je tną czy podlewają. Zmiany klimatyczne sprawiają, że trzeba podlewać je coraz częściej. A lata lecą i pani Ania oraz jej mąż nie są już tak sprawni jak dawniej. Dlatego też postanowili dokonać rewolucji w systemie podlewania i codzienne spacery z konewką zamienić na podlewanie kropelkowe. Procesowi instalacji całej maszynerii przyglądała się Maja Popielarska. Choć z początku brzmiało to skomplikowanie, okazało się stosunkowo proste oraz szybkie. Zwłaszcza, że rodzicom w organizacji bardzo pomógł syn oraz pomocni sprzedawcy ze sklepu ogrodowego. A w przyszłości oszczędzi właścicielom ogrodu mnóstwo pracy.
Pani Ania, właścicielka trzypoziomowego ogrodu w Puszczykowie, zielonym mieście pod Poznaniem, jest bohaterką 12. odcinka 4. sezonu programu "Nowa Maja w ogrodzie". Przechadzając się po jej działce Maja Popielarska nie kryje zachwytu. Aż ciężko uwierzyć, że w młodości ta zdolna ogrodniczka nie lubiła ogrodnictwa. Tym zajmowała się bowiem jej mama, która zmuszała swoją córkę do pomocy przy różach. Efekt? Pani Ania do dzisiaj nie ma w swoim ogrodzie ani jednej róży, ale wysokie umiejętności oraz ręka do roślin pozostała.
- Kompost to coś, co powinno znaleźć się w każdej wielkości ogrodzie: i malutkim ogródeczku i wielkiej posiadłości - stwierdziła Maja Popielarska i poprosiła panią Anię, właścicielkę ogrodu w zlokalizowanym obok Poznania Puszczykowie, o zaprezentowanie swojego kompostownika. Jednego z trzech, bo ogrodniczka założyła po jednym kompostowniku na każdym poziomie swojego trzypoziomowego ogrodu. Rozmiary kompostowników znajdujących się w różnych miejscach ogrodu są różne. Założenie największego zajęło zdolnej ogrodniczce około 5-6 lat. Warto było jednak poświęcić temu czas. Produkowany tam kompost zasila wiele ogrodowych roślin, dzięki czemu są one piękne i okazałych wielkości.
Gdy pani Ania kupiła dom z ogrodem w Puszczykowie pod Poznaniem na całej posesji nie było nawet jednego bluszczu. Ogrodniczka sprowadziła jego rośliny z rodzinnego domu prowadzonego przez mamę - ogrodniczkę. Pani Ania, która oprowadza po swoich włościach Maję Popielarską, nie wyobrażała sobie, żeby w jej ogrodzie nie było bluszczu. To bardzo wielofunkcyjna roślina, jednak z ulubionych zdolnej ogrodniczki. - Bardzo pięknie się tutaj rozrasta - przyznała. - Zastępuje trawnik i nie trzeba podlewać. I chwasty nie rosną i kosić nie trzeba - zachwalała pani Ania, po czym opowiedziała jak dba o bluszcz, który w jej ogrodzie porasta nie tylko ziemię, ale i specjalne konstrukcje opierające się o budynki. - 2-3 razy w sezonie tnę bluszcz, jego brzegi - powiedziała. - Zdecydowanie bym polecała bluszcz w miejsca, gdzie się nie chodzi
W całym pokoju 12-letnich bliźniaków Mikołaja i Piotra, bohaterów 8. odcinka "Weekendowej metamorfozy", miały znaleźć się meble zrobione na wymiar. W tak małym, raptem 9-metrowym pokoju, na dodatek współdzielonym przez dwie osoby, żadne meble z sieciówki nie zdałyby egzaminu. Mała powierzchnia to niejedyne utrudnienie - mieszkanie znajduje się na 9. piętrze, więc robiąc meble do tego wnętrza stolarz Emil musiał brać pod uwagę... wymiary windy. Na szczęście mimo przeszkód udało mu się wykonać zabudowę, którą zrehabilitował się za kiepską kawę podaną Krzysztofowi.
Coraz ładniejsza pogoda zachęca do wychodzenia na spacery czy do ogrodu, ale wcale nie trzeba wychodzić z mieszkania, by poczuć unoszącą się woń bzu. Zapach tych roślin kojarzy się z miesiącem maj, a powinien także z Turcją. Właśnie z tego kraju przybył do Polski. Przez lata opanował polskie ogrody oraz parki, a także podbił nasze serca. Również to należące do Mai Popielarskiej. Prowadząca program "Nowa Maja w ogrodzie" wybrała się na spacer po najsłynniejszej alei bzowej w Warszawie, a w programie "Dzień Dobry TVN" opowiedziała, jak hodować tę roślinę. Okazuje się, że bez to bardzo prosta w pielęgnacji roślina, nie ma wysokich wymagań. - Jest doskonały, bo wymaga niewiele: zupełnie przeciętną glebę, trochę podlewania, dużo słońca i raz na jakiś czas przycina - opowiadała ogrodniczka. Hodowanie bzu wymaga więc niewielkiego nakładu pracy oraz czasu, za to efekty są niesamowite. Przynajmniej przez jakiś czas, ale i na to Maja Popielarska znalazła rozwiązanie: bez wystarczy posadzić między innymi roślinami, tak aby odwrócić od niego uwagę, gdy przestaje kwitnąć.
Dla Mirelli i Marcina Kępczyńskich, których znacie z programu "Para w remont", remonty to nie tylko praca, ale też pasja. Pasją jest też tworzenie czegoś z niczego. Technik upcyclingu oraz sprytnych rozwiązań nauczyło ich ogromne wnętrzarskie doświadczenie oraz trójka dzieci. W piątkowym programie "Dzień Dobry TVN" pokazali jak z kilku prostych elementów stworzyć oryginalną oraz designerską lampkę. To właśnie takie małe elementy sprawiają, że wnętrze staje się bardziej "nasze" i pozwalają na dokonywanie zmian w naszych wnętrzach nawet w trudnych czasach izolacji. I nie trzeba mieć wcale wysokich umiejętności manualnych. Wystarczy pomysł, a tego prowadzącym program "Para w remont" nie brakuje. W swoim warsztacie wcielają je w życie. Tak, jak pomysł na tę oryginalną lampę.
W 8. odcinku "Weekendowej metamorfozy", ostatnim w 2. sezonie, Krzysztof Miruć został poproszony o wyremontowanie pokoju 12-letnich bliźniaków Mikołaja i Piotrka. Inicjatorką niespodzianki jest ich mama, która jednak nie mogła spotkać się z Krzysztofem, bo musiała zabrać synów z domu. Nasz architekt mógł jednak wejść do mieszkania sam i... trochę się przestraszył tego, co tam zastał.
Niewielkie mieszkanie w bloku a w nim sześcioosobowa rodzina i pies. Brzmi to jak spore wyzwanie logistyczne jeśli chodzi o dobre i funkcjonalne urządzenie przestrzeni. Największym wyzwaniem okazało się jednak zaaranżowanie bardzo małego pokoju dla bliźniaków, całkowicie odmiennych z charakteru i zainteresowań. Dlatego ich mama – Jolanta – postanowiła poprosić o profesjonalną pomoc Krzysztofa i jego ekipę! Czy Krzysztof wykorzysta w pełni każdy centymetr kwadratowy, aby stworzyć bliźniakom pokój marzeń? Przekonacie się o tym w ostatnim już odcinku 2. sezonu „Weekendowej metamorfozy”.
Upcycling, zwany wyższą formą recyclingu, to jedna z ulubionych – przez naszych prowadzących - metod uzyskiwania intrygujących akcesoriów. Pozwala ona stworzyć wartościowe produkty z tych starszych i już przez nas nie używanych. Przoduje w tym Jimi Ogden, ale w programie „Dorota inspiruje” Dorota Szelągowska udowodniła, że wcale nie jest gorsza. Wraz z Mariką stworzyła kolorowe szklanki.
Spektrometr to maszyna, która potrafi sczytać kolor z każdej powierzchni i zamienić go na wartość liczbową. Dorota Szelągowska była nim zachwycona, bo już nie raz ułatwił jej pracę. A jak działa to urządzenie i gdzie możecie je znaleźć?
W 7. odcinku "Weekendowej metamorfozy" Krzysztof Miruć zajął się salonem Magdy, który do programu zgłosili jej przyjaciel i siostra.
Zasady permakultury, którymi kierują się bohaterowie 11. odcinka programu „Nowa Maja w ogrodzie” dotyczą nie tylko uprawy ziemi czy pielęgnacji roślin, ale są elementem całej życiowej filozofii. Filozofii, która stawia na ścisłą współpracę z naturą oraz maksymalną oszczędność surowców oraz wody.
Architekci krajobrazu Danuta i Witold Młoźniakowie na swoje opus magna wybrali 3-hektarową działkę pod Warszawą. Postanowili urządzić tutaj swój wymarzony ogród w angielskim stylu arts and crafts. W programie "Nowa Maja w ogrodzie" gospodyni opowiedziała o podstawowych założeniach swojego ulubionego stylu.
Magda, której salon przeszedł "Weekendową metamorfozę" w 9. odcinku 2. sezonu, to fanka HGTV. Oglądając programy Krzysztofa Mirucia, zachwycała się jego stylem i projektami i zamarzyła, by jej nudny, pustawy salon trafił w jego ręce. Tak stało się dzięki jej przyjacielowi i siostrze, którzy razem, w tajemnicy przed nią, zgłosili salon do "Weekendowej metamorfozy". Nasz architekt, zgodnie z sugestią Marcina i Agnieszki, postawił na styl industrialny. We wnętrzu nie zabrakło czerni, nawiązania do pracy Magdy, która związana jest z kolejnictwem, a także shuttersów, o których marzyła. Zobaczcie jej reakcję na nowe wnętrze!
Ogród państwa Kamili i Bogdana Kasperskich zlokalizowany w województwie lubuskim ma wiele funkcji. Przede wszystkim jest ogrodem warzywnym, ma więc dostarczać warzywa oraz owoce dla jego właścicieli oraz ich bliskich. Uzyskanie dorodnych plonów wymaga wiele pracy. Po jej zakończeniu właściciele mogą tutaj także odpocząć. Służy temu urokliwa brzozowa altanka, która swój wygląd i klimat zawdzięcza aż 10-letniej pielęgnacji. Bo choć prosta w wykonaniu, z czasem, gdy tworzące ją rośliny rosną, po prostu pięknieje. Państwo Kasperscy stworzyli ją na planie koła i obsadzili brzozami. W środku znajdują się dwie przystosowane do siadania dębowe kłody. Tutaj nie marnuje się żaden kawałek drewna. Z innych powstały bowiem słupki okrążające kwiatowe rabaty. Drewno łączy kolejne elementy tego ogrodu, dlatego pasują one do siebie i sprawiają, że całość jest naprawdę urokliwa.
Kamila i Bogdan Kasperscy porzucili swoje prace i dynamiczne życie w Warszawie, by stworzyć ekologiczny warzywny ogród w województwie lubuskim. Zgłębili tajniki permakultury i stosując się do jej zasad hodują wiele roślin oraz zbierają dorodne plony. Jednak ich ogród to nie tylko warzywnik. Znalazło się tutaj także miejsce na piękne kwiaty czy dom dla owadów. Pan Bogdan jest zapalonym fotografem, uwielbia fotografować przyrodę, nawet najmniejsze żyjątka. Wraz z żoną postanowił stworzyć im dom, zakupił więc i postawił w ogrodzie spróchniałe drzewa. Owadów na wprowadzenie się namawiać nie musiał. Zamieszkał tutaj m.in. jelonek rogacz.
Budachów w województwie lubelskim to miejsce, gdzie przeprowadziła się z Warszawy rodzina Kasperskich. Kamila i Bogdan założyli tutaj ekologiczny warzywny ogród, choć znaleźli i miejsce na część kwiatową. W 11. odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie" prezentują swoje skarby. Maję Popielarską zachwyca mnogość oraz ogrom roślin, a także dorodne plony. Takie okazy gospodarze zawdzięczają permakulturze, czyli uprawie naśladującej procesy przebiegające w naturze. Kamila oraz Bogdan zgłębili tajniki tej sztuki ogrodnictwa oraz uważnie przestrzegają jej zasad. Dzięki temu mają znacznie mniej pracy oraz oszczędzają wodę, co przy obecnych zmianach klimatycznych jest bardzo korzystne. Chętnie dzielą się też swoją wiedzą z Mają Popielarską. Nie tylko pokazują naszej prowadzącej swoje plony, ale także pozwalają jej sprawdzić się w ich codziennych czynnościach. Po nagrywaniu tego odcinka wiedza Mai o ogrodnictwie jest jeszcze większa!
Położona w województwie lubuskim działka Kamili oraz Bogdana Kasperskich służy przede wszystkim celom rolniczym. Gospodarze uprawiają tutaj wiele warzyw oraz owoców w ekologiczny sposób. Pośród grządek i rabat znaleźli jednak miejsce na część wypoczynkową oraz ozdobną, kwiatową. W centrum części ozdobnej znajduje się koło złożone z 24 krzaków hortensji. Cała instalacja jest ogromna, średnica koła ma 10 metrów. Spora kolekcja różnych odmian hortensji to duma właścicielki ogrodu pani Kamili, która oprowadza Maję Popielarską po swoich włościach. Ogrodniczka jest prawdziwą ekspertką jeśli chodzi o uprawę hortensji. W 11. odcinku programu "Nowa Maja w ogrodzie" daje naszej prowadzącej sporo rad, jak dobrze dbać o te rośliny.
Nawet na własnej posesji nie zawsze możemy wycinać drzewa według własnego uznania. Zgodnie z obowiązującymi przepisami niektóre wycinki wymagają od nas zezwolenia. A kiedy można zrobić to bez jakichkolwiek konsekwencji? O tym Mai Popielarskiej odpowiedział architekt krajobrazu Krzysztof.
Nawet najbardziej doświadczeni ogrodnicy nie wstydzą się korzystać z pomocy specjalistów. Bohaterka 10. odcinka programu „Nowa Maja w ogrodzie” pani Joanna Ułamek w sprawie obumierających jesionów poprosiła o pomoc dendrologa. Czym właściwie zajmuje się taka osoba i kiedy należy ją wezwać?